Toruń: Odkąd to się zaczęło, jej biedna babcia musi jeść kanapki z piaskiem

Trwa budowa gmachu sądu rejonowego przy ul. Grudziądzkiej oraz ronda turbinowego na placu Chrapka. Dla niektórych mieszkańców, zwłaszcza tych mieszkających w sąsiednich blokach oznacza to pewne utrudnienia. Jakie? 

Przypomnijmy. Budowa sądu ma potrwać jeszcze dwa lata. Za realizację jest odpowiedzialna firma Warbud. Pierwsze postępy są już widoczne. Powoli gmach pnie się w górę. W nowym budynku ma znaleźć się siedziba dla 12 oddziałów sądu i 40 sal rozpraw. Z kolei problem parkowania dla odwiedzających sąd rozwiąże parking podziemny (100 miejsc), zewnętrzny (33 miejsca) i ponad 40 miejsc w bezpośrednim sąsiedztwie.

[ZT]15910[/ZT]

Budowa gmachu sądu jak i  pobliska przebudowa skrzyżowania daje się jednak we znaki niektórym mieszkańcom z okolicznych wieżowców. Dotyczy to przede wszystkim osób starszych. Jedna z Czytelniczek, która zabrała głos w dyskusji twierdzi, że w mieszkaniach zalega sporo pyłu, który w pewien sposób utrudnia życie. O co konkretnie jej chodzi? 

- Wszystko super, tylko moja biedna babcia je kanapki z piaskiem. Odkąd ruszyła przebudowa skrzyżowania na Kaszowniku aż do teraz. I raczej jeszcze go sporo pozjada. Strasznie uciążliwe te wielkie rewolucje - jedna po drugiej dla mieszkających w pobliżu. Oby wiatry trochę się ustatkowały - zaznacza Czytelniczka. 

Warto dodać, że rondo turbinowe, które pojawi się przy Kaszowniku to dwupasowe rondo, z którego można bezkolizyjnie zjeżdżać. Jeżeli wybierzemy odpowiedni pas ruch przed wjazdem na rondo, będzie można z niego zjechać bez obawy, że ktoś zmieni pas ruchu na rondzie i wjedzie nam w bok auta.

Takie rozwiązanie ma zwiększyć bezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu, które do tej pory było jednym z najniebezpieczniejszych w Toruniu. Zgodnie z umową prace potrwają do marca 2019 r. Pochłoną niespełna 21 mln zł.

[ALERT]1553169772402[/ALERT]