W dniu 13 stycznia – podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, 27-letni Stefan W. wtargnął na scenę i zaatakował nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który zmarł następnego dnia.
Aktualnie cały czas jest prowadzone śledztwo w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza, ale światło dzienne ujrzały pewne fakty, które mogą całej sprawie nadać zupełnie innego wydźwięku. Chodzi o zawiadomienie, które złożyła matka nożownika, Stefana W., kiedy ten wyszedł z więzienie w grudniu 2018 roku.
Zaniepokojona kobieta zgłosiła się na policję. Według mediów kobieta miała poinformować funkcjonariuszy, że niepokoi ją stan psychiczny syna: miał on słyszeć głosy, mówić o dużym poczuciu krzywdy i obwiniać o swoją sytuację polityków. Stefan W. odsiadywał od 2013 roku wyrok 5 lat i 6 miesięcy roku więzienia za napady z bronią w ręku na placówki bankowe. W trakcie odbywania kary u mężczyzny stwierdzono chorobę psychiczną (media informowały, że chodzi o schizofrenię). W zakładzie karnym był leczony.
Jak podaje onet.pl, po zatrzymaniu w 2013 r. Stefan W. przeszedł badanie psychiatryczne, nie wykazało ono zaburzeń natury psychicznej. Z zebranej przez prokuraturę dokumentacji medycznej wynika, iż w czasie pobytu w więzieniu, w 2016 r., u Stefana W. wystąpiło "zaburzenie psychiczne".
Służba Więzienna informowała, że "podczas odbywania kary Stefan W. był konsultowany przez lekarzy psychiatrów ponad 20 razy oraz leczony w Oddziale Psychiatrii Sądowej w Szczecinie". "Do chwili zakończenia wykonywania kary nie było sygnałów z ich strony co do skierowania skazanego do odbywania kary w systemie terapeutycznym, tzn. nie rozpoznali u niego zaburzeń kwalifikujących się do zastosowania tego nadzwyczajnego trybu" - wyjaśniała SW, dodając, że "mężczyzna nie był uzależniony od alkoholu, środków odurzających czy psychotropowych".
O przekazaniu do Prokuratury Okręgowej w Toruniu wątku związanego z zawiadomieniem złożonym przez matkę Stefana W. poinformowała w dniu rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk.
Gdańska prokuratura (okręgowa) wystąpiła do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku z wnioskiem o wskazanie innej jednostki, która zbadałaby sprawę. Prokurator Grażyna Wawryniuk wyjaśniła, że wniosek podyktowany był troską o zachowanie bezstronności. Chodziło o to, by działań gdańskich funkcjonariuszy nie oceniali współpracujący z nimi na co dzień prokuratorzy.
[ALERT]1552467219555[/ALERT]
nawalona kasta16:13, 13.03.2019
4 0
Wczoraj na jednej z ulic Zawiercia policja ścigała samochód prowadzony przez pijaną sędzię z miejscowego Sądu Rejonowego. Po złapaniu nietypowego pirata drogowego okazało się, że sędzia ma we krwi około 3 promile alkoholu! W chwili zdarzenia była na... zwolnieniu lekarskim. Zatrzymaną do kontroli okazała się Małgorzata M-N, czynna sędzia Sądu Rejonowego w Zawierciu. Sędzia orzeka w wydziale cywilnym. Zgodnie z przydziałem obowiązków udostępnionym na stronie Sądu Rejonowego w Zawierciu, podejrzana o prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu sędzia może też orzekać w Wydziale Pracy, na zasadzie zastępstwa. 16:13, 13.03.2019