Nasze miasto jest coraz atrakcyjniejszym kierunkiem dla zagranicznych turystów. W pobliżu popularnych atrakcji z łatwością znajdziemy podróżnych z różnych zakątków świata. Ci, którzy już u nas byli, często nie kryją zachwytu. Jedyne co przeszkadza turystom z zagranicy, to bariera językowa. Bardzo często jest tak, że nie mogą sprawdzić co się dzieje w mieście, bo nie znają polskiego, a serwisy internetowe nie mają angielskojęzycznej wersji.
Piotr Lenkiewicz, radny miasta wyszedł z pomysłem utworzenia anglojęzycznych wersji stron internetowych wszystkich instytucji kultury. W XXI w. mamy Internet, który pozwala w tempie błyskawicy podzielić się swoimi wrażeniami ze światem. Relacje na temat naszego miasta są zdecydowanie pozytywne. Internauci chętnie dzielą się opiniami o największych atrakcjach, jakie można u nas spotkać.
Toruń chwalony jest za cudowną architekturę, bogatą ofertę gastronomiczną oraz sielską i kameralną atmosferę.
"Spędziliśmy godziny, chodząc wokół starego miasta w Toruniu. Mnóstwo budynków, mnóstwo kościołów, wiele rzeczy do zobaczenia. Sklepy i restauracje są na każdym kroku" - nie krył zaskoczenia Toruniem Dennis P. z Deerfield Beach na Florydzie, który swój komentarz zamieścił w popularnym - serwisie TripAdvisor.
- Z przykrością muszę stwierdzić, że w XXI wieku, w którym język angielski stanowi dla większości turystów naturalny sposób komunikacji, wiele z miejskich placówek kultury nie posiada angielskiej wersji językowej strony www – zaznacza Piotr Lenkiewicz.
Do takich instytucji zaliczamy Dwór Artusa, Dom Muz, Toruńską Agendę Kulturalną, Baj Pomorski oraz Młyn Wiedzy. Oczywiście nie chodzi tu o wszystkie instytucje, bo niektóre z nich, takie jak Centrum Kultury Zamek Krzyżacki w Toruniu posiada obcojęzyczne wersje swoich stron. Strona www Zamku Krzyżackiego ma wersję angielską, ukraińską, rosyjską, czy hiszpańską.
Co o tym sądzicie? Czy faktycznie instytucje kultury podlegające pod Urząd Miasta w Toruniu powinny zadbać o dostęp do informacji dla zagranicznych turystów?
[ALERT]1550227300330[/ALERT]
Al13:41, 16.02.2019
A niech się uczą języka polskiego .. 13:41, 16.02.2019
Mono14:11, 16.02.2019
Dla mieszkańców nie ma miejsc pracy a rady o turystow się martwi dróg nie mamy cięgle idiotyczne remonty MZD autobusów porządnych nie ma nad MZK też nikt nie potrafi zapanować ale radni widzę oderwani od rzeczywistości 14:11, 16.02.2019
Gość15:42, 16.02.2019
Niestety Toruń jest dość zacofany i daleko za Wrocławiem i Krakowem, a turystycznie spokojnie możemy konkurować skoro mamy ok 2.5 mln turystów rocznie. Na dworcu PKP w Toruniu Polak się gubi, a co dopiero obcokrajowiec. Nasza "perełka" dworzec miasto udostępnia śmierdzący Toy Toy...i nic się nie zmieni bo radni mają mentalność małomiasteczkowych. Już dawno powinniśmy mieć wysokie budynki, a w centrum budujemy po 2 kondygnacje....koniecznie nawiązujące do starowki, jakby Toruń tylko z niej się składał. 15:42, 16.02.2019
Llele 18:08, 16.02.2019
W Polsce po polsku. 18:08, 16.02.2019
Stefan13:12, 17.02.2019
Może Pan Radny pokusi się o zapytanie instytucji dlaczego tak jest? Może Pan Radny nie ma wystarczającej wiedzy w tym temacie i wyciąga wnioski na podstawie swych własnych obserwacji. O ile mnie pamięć nie myli był zatrudniony w Baju Pomorskim jako specjalista od spraw kultury (czy coś w tym zakresie). Nie dopilnował, aby oferta mogła dotrzeć również do gości zagranicznych?! Może dlatego, że spektakle odbywają się głównie w języku polskim i obcokrajowiec nie mógłby w pełni uczestniczyć w spektaklu? Koszty tłumaczenia spektakli także niskie nie są. Sugeruję Panu Radnemu najpierw zrobić porządny research (poznać przyczyny tego stanu rzeczy), a dopiero później robić medialną ?zawieruchę?. Miłej niedzieli. 13:12, 17.02.2019
arte08:30, 18.02.2019
trzeźwy był? 08:30, 18.02.2019
Phoenix14:30, 18.02.2019
Na Starówce, to raczej niemiecki słychać niż angielski, także bym z tą angielszczyzną nie przesadzał. Owszem, zgodzę się, że jako miasto turystyczne powinniśmy zadbać o komunikację w językach obcych, nie tylko w angielskim.
Inna sprawa, że to nie średniowiecze i są słowniki, translatory, a nawet aplikacje tłumaczące tekst ze zdjęcia czy głosu. 14:30, 18.02.2019
PiotrLenkiewicz13:57, 17.02.2019
0 1
Dzień dobry, tak Panie Stefanie, pamięć Pana nie myli i faktycznie miałem przyjemność pracować w Baju Pomorskim i nawet z nazwą stanowiska prawie Pan trafił.
Zdradzę taką tajemnicę, są takie spektakle jak "Przytulaki" czy "Brzdęk i dźwięk" kierowane to grupy tzw. naj najów, gdzie najważniejsze jest odczucie sensoryczne, wzrokowe a samo słowo i jego zrozumienie, nie jest aż tak ważne. Są też spektakle jak "Kłopot", "Królik" a także kilka innych w ramach sceny inicjatyw aktorskich, gdzie nie pada ani jedno słowo. Są zatem uniwersalne dla każdej narodowości.
Jak się Pan pewnie domyśla, z biegiem lat stając się bogatsi o wiedzę możemy zobaczyć błędy jakie się kiedyś popełniało. Nadmienię, że moje zapytanie ma być częścią większego planu zatem zachęcam do wymiany pomysłów.
A fakt, ze skorzystania z przysługujących instrumentów jakie mamy jako radni, nie sądzę aby był robieniem "medialnej zawieruchy".
Życzę również miłej niedzieli 13:57, 17.02.2019