Ministerstwo Środowiska podjęło pod koniec grudnia decyzję o masowym odstrzałowi dzików. Zdecydowano, że to odpowiedni środek do walki z afrykańskim pomorem świń (choroba ASF). W związku w tym Polski Związek Łowiecki zobowiązał koła łowieckie do zorganizowania polowań. W efekcie, w trzy najbliższe weekendy życie może stracić nawet 210 tysięcy dzików.
Polacy nie zgadzają się z tą decyzją. Swój sprzeciw wyraziła również Partia Zieloni, która zorganizowała protest przed siedzibą Sejmu w Warszawie. W środę wieczorem na ul. Wiejskiej zebrały się setki osób. Liczą na to, że minister wycofa swoją decyzję i odstrzały zostaną odwołane. Protesty i manifestacje zostały zaplanowane także w innych miastach Polski, w tym także w Toruniu.
W najbliższą sobotę, tj. 12 stycznia b.r. pod biurem ministra rolnictwa i rozwoju wsi Jana Ardanowskiego, którego siedziba znajduje się przy ul. Piekary 35/39 sprzeciw wyrażą mieszkańcy Torunia pod przewodnictwem Partii Zieloni. Protest rozpocznie się o godzinie 11:00 pod Łukiem Cezara.
„12 stycznia 2019 w całej Polsce zaczną się wielkoobszarowe zbiorowe polowania na dziki. Zgromadźmy się i pokażmy swój sprzeciw wobec tej akcji! Jesteśmy przekonani, że plany wybicia niemalże całego gatunku są symptomem utraty kontaktu z rzeczywistością. Dzika przyroda, sprawnie funkcjonujące lasy są dobrem wspólnym wszystkich obywateli i przyszłych pokoleń oraz podstawowym warunkiem naszego zdrowia. Za krótkowzroczne decyzje polityków zapłacimy my i nasz dzieci. Pokażmy ministrowi rolnictwa co myślimy o nim i jego pomyśle!” – piszą organizatorzy w stworzonym na ten cel wydarzeniu na FB.
„Dodatkowo dla osób chcących wziąć udział w proteście, zostały przygotowane grafiki – maski dzika: Każdy, kto chciałby na czas protestu pobyć dzikiem, może sobie wydrukować i wyciąć maskę. Warto druknąć dodatkowy egzemplarz dla przypadkowego "dzika" z tłumu” – czytamy na profilu FB partii.
Przedstawiciele zielonych zapowiadają także, że w najbliższe weekendy wybiorą się do lasów, gdzie mają odbywać się odstrzały zwierząt. Chcą w ten sposób utrudnić myśliwym polowania. Aprobatę wyrazili rolnicy, wszak choroba przenosi się na świnie hodowlane. Niemniej jednak takie rozwiązanie spotkało się z dużym niezadowoleniem Polaków, zwłaszcza środowisk ekologicznych.
Ekolodzy są zdania, że to właśnie człowiek jest odpowiedzialny za ASF, a dzik stał się tylko kozłem ofiarnym. Argumentują to tym, iż intensywne polowania zwiększają migrację zarażonych dzików i ryzyko roznoszenia wirusa przez myśliwych.
Gość 13:04, 11.01.2019
Zieloni to fanatycy lasu, hobbysci i ludzie bez kierunkowego wykształcenia. Krzyczeć bo krzyczeć bez wiedzy i argumentów jest mało poważne. Niech na podstawie badań i analiz przeprowadzą ci ludzie poważna dyskusję i z tym idą do Sejmuzamias się drzeć 13:04, 11.01.2019
Al15:48, 11.01.2019
Ale dziczyzna palce lizać.... 15:48, 11.01.2019
Ej lemingi protest o16:58, 11.01.2019
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-komisja-europejska-popiera-plan-odstrzalu-dzikow-i-chwali-po,nId,2777656 16:58, 11.01.2019
dzik16:58, 12.01.2019
Popieram! każdy z zielonych bierze na utrzymanie min. jednego dzika. Etatowi tzw zielonych, biorący kasę za te wygłupy, adoptują lochy z małymi oraz prośne. Będzie przejrzyście i uczciwie! 16:58, 12.01.2019
kinga rusin22:04, 12.01.2019
Pokochajmy warchlaki! Kochani! przygarnęłam już poświąteczne choinki-suszki, ości po karpiach. Teraz adoptuję dziki. I proszę moich zielonych przyjaciół o to samo! Niechaj każdy z nas przygarnie choć jedną dziką rodzinkę, np. lochę z małymi. Idzmy śladem serca Joasi szojring, sylwi kowalskiej, ani lamers, dziewuch, aktywistek z razem które już wzięły na utrzymanie po stadku odyńców. I tym sposobem nasza postępowa trzódka jest coraz większa. Juras jutro też zamierza ogłosić deklarację pt wszystkie dziki są nasze i każdemu z nich zamierza zawiesić puszeczkę z serduszkiem. 22:04, 12.01.2019
do...17:00, 12.01.2019
0 0
Al.! w rzeczy samej ci niby obrońcy bez zahamowań obżerają się dziczyzną. 17:00, 12.01.2019