Mieszkańcy Wrzosów mówią "nie" dla powiększenia cmentarza

Prezydent Torunia przedstawi radnym projekt uchwały przekazujący parafii św. Antoniego za darmo działkę przy ul. Owsianej o powierzchni 1 tys. m kw. O ten teren zostanie powiększony cmentarz na Wrzosach.

Rada miasta na najbliższej, czwartkowej sesji podejmie decyzję w sprawie bezpłatnego przekazania terenu przylegającego do cmentarza parafii św. Antoniego. Chodzi o działkę o powierzchni 1 tys. m kw. przy ul. Owsianej, której wartość została oszacowana na 150 tys. zł. Parafia otrzyma ją w drodze darowizny, żeby powiększyć istniejący cmentarz.

?- Udało nam się pozyskać od prywatnego właściciela grunt w sąsiedztwie cmentarza - mówi prezydent Torunia Michał Zaleski. - To ostatnia ziemia, która może powiększyć ten cmentarz. Jego dalsza rozbudowa nie jest możliwa.

Obecnie cmentarz na Wrzosach zajmuje ok. 8 tys. m kw. Część terenu pod nekropolię kilka lat temu miasto przekazało także w drodze darowizny. "Istniejący cmentarz Parafii pw. Św. Antoniego zapełnia się, a z informacji uzyskanej od Proboszcza Parafii na terenie cmentarza chowani są również zmarli o innym światopoglądzie" - czytamy w uzasadnieniu uchwały.

Tymczasem mieszkańcy budynków sąsiadujących z cmentarzem sprzeciwiają się powiększeniu nekropolii. Zwracają uwagę, że kilka lat temu, gdy miasto przekazało teren parafii pod cmentarz, pojawiły się zapowiedzi, że na tym zakończy się jego rozbudowa.

- Co z wartością działek i domów, które za chwilę znajdą się w bezpośrednim sąsiedztwie cmentarza? - pyta jedna z naszych Czytelniczek z Wrzosów. - Wrzosy to bardzo droga dzielnica Torunia. Działki i domy są tu bardzo drogie. Kupowaliśmy ziemię w cenach, które są porównywalne do cen działek w Warszawie - 500 zł za m kw. A po rozbudowie cmentarza, kto kupi działkę lub dom za taką samą cenę, jeśli za oknem będzie miał cmentarz?!

Nasza Czytelniczka sugeruje, że miasto powinno przekazać Kościołowi działkę pod cmentarz w innym niezabudowanym miejscu np. na JAR-ze. - Z dala od domostw, gdzie nikomu nie będzie przeszkadzał - wskazuje. - Tam też jest zupełnie nowy kościół. I to bez cmentarza!

Kilka lat temu mieszkańcy sąsiadujący z cmentarzem sprzeciwiali się jego rozbudowie. Miasto zdecydowało się jednak, że przekaże teren zwiększający nekropolię. - W zamian za to na siłę doprowadzono nam wodociągi, bo ustawa jasno mówiła że jeśli nie ma wodociągów, to cmentarz nie może zostać powiększony - zauważa nasza Czytelniczka. - Postawiono również ogromny betonowy mur, który miał zasłonić cmentarz, aby nie był widoczny z okien domów znajdujących się w pobliżu cmentarza. Mieszkańcy posadzili też drzewa, aby mur nie był tak szpecący i w związku z tym teraz jest już zielono, a nie ''betonowo''.

Nasza Czytelniczka zwraca też uwagę na odległość między terenem, o który powiększy się cmentarz a okolicznymi domami. - Ustawa mówi jasno, że granica nieprzekraczalna, która ma stanowić pas wolny od domostw, musi liczyć 50 m, a z tego, co mi wiadomo, granica ta w rzeczywistości wynosi 48 m, czyli o dwa metry za mało - podkreśla autorka listu.