Chwilę po zderzeniu motoroweru z mercedesem, na całą sytuację najechał jadący Szosą Lubicką do służby, st. sierż. Łukasz Natywa z Oddziału Prewencji Policji w Bydgoszczy, który udzielił pierwszej pomocy poszkodowanemu.
W czwartek tuż, po godz. 13, kierujący motorowerem jechał Szosą Lubicką w stronę centrum miasta. Tą samą ulicą, ale w drugim kierunku poruszał się osobowy mercedes. Kierowca w czasie skręcania w lewo w ul. Rydygiera uderzył w motorowerzystę.
- Chwilę po uderzeniu na całą sytuację najechał jadący do służby st. sierż. Łukasz Natywa z Oddziału Prewencji Policji w Bydgoszczy. Policjant natychmiast zatrzymał swój prywatny pojazd i podbiegł pomóc motorowerzyście, który krwawił. Okazało się, że poszkodowany był na tyle oszołomiony całym zdarzeniem, że pytał tylko co z jego skuterem, gdzie są zakupy nie zauważając przy tym, że uderzenie rozcięło mu pachwinę a krwotok jest na tyle silny, że przesiąkł przez nogawkę spodni. Policjant polecił postronnej osobie zgłosić zdarzenie na numer 112, a sam pobiegł po apteczkę samochodową, aby pomóc pokrzywdzonemu - relacjonuje Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.
Przydatne okazały się wszystkie policyjne szkolenia z udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Poszkodowany nagle zbladł na twarzy, jego usta zsiniały i wciąż powtarzał, że chce mu się pić. Potwierdził policjantowi, że kręci mu się w głowie. Funkcjonariusz wykorzystując nabytą wiedzę z zakresu pierwszej pomocy nie dopuścił do podania płynu, podejrzewając wstrząs. Tym razem chodziło jednak o zatamowanie krwotoku. Był on na tyle mocny, że trzeba było dokładać kolejne bandaże.
Pierwsi na miejscu skierowani przez dyżurnego na to zdarzenie byli policjanci Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Toruniu. Zaraz za nimi karetka pogotowia ratunkowego, która zabrał 34-latka do szpitala.
Hans 20:53, 20.05.2018
0 0
Najechał.....? 20:53, 20.05.2018