Ordo Iuris na konferencji naukowej? Nie podoba się to... Władze UMK otrzymały petycję w sprawie odwołania wydarzenia

Dlaczego działacze Partii Razem protestują przeciwko zorganizowaniu konferencji "Wyzwania i zagrożenia bioetyczne w XXI wieku" w Collegium Medicum UMK? Bo jednym z gości ma być Błażej Kmieciak, działacz Ordo Iuris. Swój udział potwierdziła także Kaja Godek. Pod apelem o odwołanie wydarzenia podpisało się ponad 900 osób.

Konferencja pt. "Wyzwania i zagrożenia bioetyczne w XXI wieku" ma odbyć się na w Collegium Medicum w Bydgoszczy w kwietniu. Działacze partii Razem z regionu zastanawiają się, czy to na pewno wydarzenie naukowe? Wszystko dlatego, że Błażej Kmieciak związany z Ordo Iuris ma być jednym z prelegentów, a Kaja Godek figuruje na liście gości. Stosowną petycję skierowali do rektora UMK.

- Konferencja na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie naukowej, ale naszym zdaniem są to tylko pozory. Wystarczy bowiem przyjrzeć się liście osób, które mają wystąpić na niej z odczytami - tłumaczy Michał Musielak z zarządu okręgu toruńskiego Razem. - Jest na niej chociażby Kaja Godek, przedstawicielka najbardziej radykalnych ruchów antyaborcyjnych, która w imię swojej wiary chciałaby odebrać kobietom prawo do decydowania o sobie. Nie ma ona żadnych kwalifikacji naukowych, podobnie jak inna prelegentka, Marzena Nykiel, która słynie głównie z ataków na wyimaginowaną “ideologię” gender. Wśród zaproszonych gości jest też Błażej Kmieciak, działacz Ordo Iuris - organizacji postulującej całkowity zakaz aborcji i karanie kobiet więzieniem za przerwanie ciąży. Jest również Jakub Pawlikowski, który broni prawa lekarzy do kierowania się w pracy swoją wiarą, a nie dobrem pacjenta - wylicza.

Działacze partii razem uważają, że taki dobór gości świadczy o tym, że wydarzenie nie powinno być uznawane za sympozjum naukowe, a za agitowaniem na rzecz swoich poglądów - co nie powinno mieć miejsca na państwowej, świeckiej uczelni. Aby temu zapobiec aktywiści wysłali do rektora UMK petycję z prośbą o odwołanie tego wydarzenia.

- Misją Uniwersytetu Mikołaja Kopernika i Collegium Medicum jest kontynuowanie wielowiekowego dziedzictwa w służbie nauki i dydaktyki przez prowadzenie badań naukowych. Dlatego też Uniwersytet swoją powagą nie powinien legitymizować przedsięwzięć, które z nauką nie mają nic wspólnego. Zapowiedziane prelekcje stoją w jawnej sprzeczności z misją Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, który powinien być światopoglądowo neutralny, a nie propagować fundamentalistyczne, szkodliwe przekonania, wywodzące się z religii - czytamy w treści petycji, jakie otrzymali prof. Andrzej Tretyn i prorektor ds. Collegium Medicum prof. Grażyna Odrowąż-Sypniewska.

Pod apelem podpisało się 953 osoby. Jak na petycję zareagowały władze uczelni? 

- Uniwersytet jest miejscem, w którym mogą być prezentowane i konfrontowane różne poglądy, przestrzegamy jednak zasady, by kwestii światopoglądowych nie prezentować w formie sugerującej ich naukowego charakteru. Prorektor ds. Collegium Medicum podjęła decyzję o wycofaniu swojego patronatu nad konferencją, której UMK nie jest głównym organizatorem, i zwróci się z prośbą do Bydgoskiej Izby Lekarskiej, by odbyła się ona poza terenem uczelni - informuje Marcin Czyżniewski, rzecznik prasowy UMK.

Podobny apel do władz UMK skierowali także aktywiści związani z grupą Toruńskie Dziewuchy.