Wybory 2018. Znamy podział na okręgi wyborcze i mandaty

Władze Torunia szykują się do jesiennych wyborów samorządowych. Okręgi wyborcze pozostaną niemal bez zmian, ale kosztem Rubinkowa i Bielaw jednego radnego zyska lewobrzeże ze Skarpą i Kaszczorkiem.

W czwartek prezydent Torunia Michał Zaleski zaprezentował dziennikarzom mapę Torunia podzieloną na okręgi wyborcze. Tak jak przy poprzednich wyborach samorządowych będą cztery.

Okręg nr 1 obejmie: lewobrzeże, Skarpę i Kaszczorek; nr 2: Bygdoskie Przedmieście i zachodni kawałek Chełmińskiego (działki św. Józefa i św. Klemensa, Brzezina); nr 3: Starówkę, część wschodnia Chełmińskiego i Wrzosy; nr 4: Rubinkowo, Jakubskie-Mokre oraz Bielawy.

Rada miasta nadal będzie 25-osobowa, ale czeka ją drobna korekta. Ze zmian mogą cieszyć się torunianie z lewobrzeża, Skarpy i Kaszczorka. Kosztem Rubinkowa, Jakubskiego-Mokrego oraz Bielaw zyskali dodatkowego reprezentanta i jesienią będą mieli siedmiu, a nie jak cztery lata temu, sześciu rajców. Taka układanka to zasługa demografii. Okręg nr 4 otrzyma siedem (zamiast ośmiu) mandatów, ponieważ liczba jego mieszkańców spadła od 2014 r. o 2,6 tys. osób, gdy okręg nr 1 zwiększył "stan posiadania" o 57 osób.

Bygdoskie Przedmieście i zachodni kawałek Chełmińskiego zachowa pięciu przedstawicieli w radzie miasta. Z kolei Starówka, część wschodnia Chełmińskiego i Wrzosy wybierze sześciu rajców.

Podział miasta na okręgi wyborcze uchwala rada miasta. Ma na to czas do 1 kwietnia. Projekt okręgów będzie jednym z tematów najbliższej sesji rady miasta, która odbędzie się 22 marca.