Toruńska prokuratura ujawnia szczegóły w sprawie Bartosza D., który jest podejrzany o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad psem Fijo. 29-latkowi grożą trzy lata więzienia.
O Bartoszu D., 29-latku z Chełmży, było głośno przez ostatnie dwa tygodnie. Mężczyzna jest podejrzany o znęcanie się nad czteromiesięcznym szczeniakiem Fijo - na tyle brutalnie, że pies ma porażenie kręgosłupa i prawdopodobnie nie będzie w stanie samodzielnie chodzić. Do zdarzenia miało dojść 27 stycznia br. List gończy za mężczyzną wydała Prokuratura Toruń Centrum - Wschód.
Policjanci zatrzymali Bartosza D. w ubiegły piątek w podtoruńskim Ostaszewie. Dzisiaj śledczy ujawnili szczegóły bulwersującej sprawy. Według opinii weterynarza stwierdzone u psa obrażenia kręgosłupa i żuchwy powstały w wyniku kopnięć albo uderzeń od góry i rzucania. Brak otarć wyklucza potrącenie przez pojazd. Z kolei drugi weterynarz potwierdził, że pies mógł otrzymać ciosy nieustalonym narzędziem.
Fijo nie pierwszy raz spotkał się z przemocą ze strony 29-latka.
- Z zeznań świadka wynikało, że już w okresie poprzedzającym zdarzenie miały miejsce sytuacje, w których Bartosz D. bił psa - tłumaczy Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy toruńskiej prokuratury.
Bartosz D. przebywa obecnie w bydgoskim zakładzie karnym. Za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem grożą mu trzy lata więzienia.
Toruńscy śledczy mają dwa tygodnie na przesłuchanie mężczyzny i przedstawienie mu zarzutów. Jak usłyszeliśmy w Prokuraturze Toruń Centrum-Wschód czynności procesowe ruszą zapewne szybciej.
Gość16:10, 12.03.2018
13 0
Powinni zrobić mu to samo. Też złamać mu kręgosłup i żuchwę. I zostawić go na pastwę losu. OKO ZA OKO ZĄB ZA ZĄB.
A tak zwyrodnialca za pieniądze podatników trzeba będzie jeszcze utrzymywać. 16:10, 12.03.2018