Zamaskowany mężczyzna w sobotnie popołudnie wszedł do sklepu i trzymają przedmiot przypominający broń, zażądał wydania gotówki. W kasy wyciągnął kilka tysięcy złotych i pobił sprzedawczynię. Na szczęście 33-latek jest już w rękach policji.
Do tego zdarzenia doszło w minioną sobotę ok. godz. 18. Do sklepu spożywczego przy ul. Podgórnej wszedł zamaskowany mężczyzna. Wyjął przedmiot przypominający broń i zażądał wydania pieniędzy.
- Potem sięgnął do kasy i zabrał stamtąd kilka tysięcy złotych - relacjonuje Wojciech Chrostowski z zespołu komunikacji społecznej toruńskiej policji. - Po wszystkim wepchnął sprzedawczynię na zaplecze i kilkukrotnie ją uderzył. Wychodząc zabrał jeszcze z lady portfel, który należał do kobiety.
W zamieszaniu rozbójnik zgubił w sklepie przedmiot, którym groził pokrzywdzonej. Okazało się, że była to zabawkowa atrapa pistoletu. Od razu po zgłoszeniu na miejscu pojawili się policjanci.
- Kryminalni, pracujący nad tą sprawą, w kilkanaście minut ustalili, kto dokładnie stoi za tym rozbojem - informuje Chrostowski. - Bardzo pomocnymi okazały się relację świadków. Były na tyle precyzyjne, że już po chwili policjanci znali personalia i miejsce zamieszkania 33-latka. Kiedy zapukali do jego drzwi był zaskoczony.
33-latek trafił prosto do policyjnej celi. Już usłyszał zarzuty. Jest recydywistą i był już wcześniej karany m.in. za złamanie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i wyłudzenia. Sąd przychylił się do wniosku organów ścigania i aresztował go na najbliższe trzy miesiące. Teraz może mu grozić do 15 lat więzienia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz