Przed miesiącem obywatelski projekt "Ratujmy kobiety" został odrzucony w pierwszym czytaniu. Niebawem wróci on pod obrady Sejmu jako projekt poselski. Złoży go Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej.
Projekt "Ratujmy kobiety" przepadł w pierwszym czytaniu, za co grono aktywistów obarczyło posłów opozycji.
[ZT]13561[/ZT]
Załamana takim rozwojem sprawy była m.in. posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, która zawiesiła swoje członkostwo w klubie Nowoczesnej. "Wstępowałam do Nowoczesnej, a nie do średniowiecznej" - mówiła dziennikarzom argumentując swoją decyzję.
Kiedy emocje już opadły postanowiono działać. "Ratujmy kobiety" wrócą pod obrady Sejmu, tym razem jako projekt poselski. Złoży go Scheuring-Wielgus.
- Środowisko aktywistów apelowało o złożenie tego projektu jako poselski i ja postanowiłam to zrobić. Pod projektem podpisali się posłowie Nowoczesnej, PSL-u i Unii Europejskich Demokratów - tłumaczy parlamentarzystka. - Zawieszając członkostwo w klubie, domagałam się złożenia tego projektu, złożenia projektu zmian w przepisach antyaborcyjnych, nad którym pracowali posłowie Nowoczesnej oraz debaty klubowej. Wszystkie trzy warunki zostały spełnione.
Jak zagłosują posłowie opozycji?
- Wiele rzeczy w tym projekcie kłóci się z moimi przekonaniami, ale poprzednio głosowałem, aby skierowano go do prac w komisji. To jest miejsce, w którym posłowie mogą spierać się i dyskutować. Zagłosuję za dalszym procedowaniem tego projektu - przyznaje Tomasz Lenz z PO.
Wśród opozycji nie ma jednak zgodności.
- Wstrzymałem się od głosu zarówno przy projekcie liberalizującym prawo aborcyjne, jak i w zaostrzającym. Politycy grają tą kwestią w celach politycznych, według mnie kompromis zadowala każdą ze stron konfliktu w tym samym stopniu. Prawdopodobnie wstrzymam się od głosu - deklaruje Paweł Szramka z klubu Kukiz 15.
Niezdecydowany jest Antoni Mężydło z PO.
- Nie wiem, jak zagłosuję. Zobaczymy, jaka będzie sytuacja polityczna. Przeczytałem ten projekt i myślę, że wiele rozwiązań tam zaproponowanych jest nie do zaakceptowania dla niektórych osób. Dążymy do stabilizacji, nie chcemy naruszać kompromisu w tej sprawie. Prawdopodobnie złożymy własny projekt dotyczący m.in. edukacji seksualnej - wyjaśnia.
O tym, kiedy projekt zostanie poddany pod głosowanie, zdecyduje marszałek Sejmu.
0
0
0
0
0
0
3 6
Panzerna Szojring prze ostro i wali tak samo jak onegdaj Szlezwik Holstein w Westerplattte, a potem w obronę Helu! Zabrać 500 plus, zaorać Mieszkanie plus, sexedukatorzy już w żłobkach, przedszkolach i tabletki po w szkolnych automatach zamiast coli, Kubusia i marsa.
Jak drut ta kanapa wygra wybory samorządowe w Toruniu, a potem do ep i sejmu z senatem. 13:25, 12.02.2018
0 3
Nie do wiary! Peezele razem z zszojringowatymi dziewuchami za skrobankami! i pigułką po. No, no! to nie tylko Kłopotek i Kurzawa, Kopyść już w jednym szeregu z postępem! Czy to oznacza, że niebawem na zebraniach Kół Gospodyń Wiejskich zamiast poradnictwa n/t haftu kujawskiego, smalcu z gęsiny zaczną doradzać jak organizować orgie seksualne? To marszałek Piotr jako zacofaniec zostanie daleko w tyle. 11:31, 13.02.2018
0 1
Z buta! zgnieść obcasem tych bezbronnych. Pani Szojring! To nie kwestia religii, światopoglądu czy osobistych przekonań, ale nauki. Ostatnio naukowcy z Uniwersytetu w Oxfordzie odkryli, że serce dziecka zaczyna bić przed 20. dniem od poczęcia. Dzięki zaś badaniom USG 3D i 4D można obserwować ruchy dziecka w 10-12 tygodniu życia, można np. zobaczyć, że się uśmiecha. Dla rodziców jest to po prostu wzruszające
A przedstawianie aborcji w kolorowych barwach przez gazetę wyborczą, w stylizacji budzącej skojarzenia z reklamami produktów codziennego użytku, jest czymś skandalicznym i narusza zasady etyki i moralności. Ofiarą aborcji jest nie tylko dziecko nienarodzone, ale także jego matka i ojciec, rodzeństwo, dziadkowie i cała rodzina 07:54, 18.02.2018