Budowa nowej linii tramwajowej na osiedle JAR, przebudowa pl. Rapackiego i al. Jana Pawła II wraz z budową nowego węzła przesiadkowego, modernizacja torowisk, zakup nowych tramwajów i ekologicznych autobusów, remonty taboru - to plany inwestycyjne MZK na 2018 r. i kolejne lata.
To będzie pracowity rok dla Miejskiego Zakładu Komunikacji. Miejska spółka przystąpi w 2018 r. do realizacji dużych projektów inwestycyjnych - na czele z budową linii tramwajowej do osiedla JAR i projektem tramwajowym w centrum polegający na przebudowie układu drogowo-torowego na Wałach gen. Sikorskiego i al. Solidarności.
- W 2018 r. będziemy realizować dwa duże unijne projekty będące kontynuacją BiT City - wskazuje Zbigniew Wyszogrodzki, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu. - Dzięki ich realizacji jakość miejskiego transportu zbiorowego w naszym mieście będzie jeszcze wyższa. Wiadomo, że znacznie bardziej komfortowo podróżuje się nowymi autobusami i tramwajami, po cichych torowiskach i równych drogach, z możliwością przesiadek na nowoczesnych węzłach, skąd jest wiele połączeń.
Druga odsłona BiT City składa się z ośmiu podprojektów. Najważniejszym i zarazem najdroższym będzie budowa nowej linii tramwajowej do północnego Torunia. W tej chwili powstaje dokumentacja projektowa. W drugim kwartale tego roku MZK zamierza ogłosić przetarg na budowę nowej linii. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, prace rozpoczną się w drugim półroczu 2018 r. i zakończą się w drugim półroczu 2020 r.
Miejska spółka ma też szerokie plany modernizacji torowisk tramwajowych wraz z siecią trakcyjną. Chodzi o odnowę infrastruktury w ul. Bydgoskiej (od ul. Reja do Chopina), na trasie linii nr 1 i 5 od pl. Daszyńskiego do Ślaskiego, na trasie linii nr 2 od pl. Niepodległości do Reja (z budową odwodnienia torowiska) i od planowanego ronda na pl. bp. Jana Chrapka do ul. Podgórnej (wraz z przebudową układu drogowego). W tym przypadku również trwa projektowanie.
Ambitnie wyglądają też plany zakupowe miejskiego przewoźnika. MZK kupi pięć składów tramwajowych, trzy pojazdy techniczne i 20 niskoemisyjnych autobusów (hybrydowych lub elektrycznych). W tej chwili w toku jest przetarg na zakup 14 hybrydowych autobusów i pojazdu pogotowia technicznego. Do przetargu stanęła jedna firma - MAN Truck&Bus Polska. Obecnie trwa weryfikacja oferty. Jeśli miejska spółka podpisze z nią umowę, nowymi pojazdami pojedziemy już w październiku.
Przetarg na dostawę sześciu kolejnych autobusów z BiT City - tym razem elektrycznych - ma zostać ogłoszony pod koniec tego roku. Dotrą one do Torunia w przyszłym roku. Będzie to wymagało także zakupu ładowarek zajezdniowych i pantografowych.
Druga odsłona BiT City ma pochłonąć 400,4 mln zł, z czego 195,6 mln zł ma wynieść unijna dotacja z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. Projekt tramwajowy w centrum będzie zaś finansowany w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, czyli z Regionalnego Programu Operacyjnego. Jego całkowity koszt to 72,4 mln zł, w tym 36,8 mln zł to unijna dotacja.
Co się zmieni w centrum? Oprócz wspomnianej przebudowy układu torowo-drogowego na pl. Rapackiego powstanie węzeł, który ułatwi przesiadanie z autobusu do tramwaju i na odwrót. Oprócz tego zostaną połączone torowiska pomiędzy pl. Artylerii a pl. Niepodległości. Przebudowy doczekają się też odcinki wzdłuż ulic: Chopina, al. św. Jana Pawła II, Wały gen. Sikorskiego oraz Kraszewskiego i Czerwona Droga.
Projektowanie inwestycji tramwajowych w centrum ma potrwać do stycznia 2019 r. Wówczas też mają rozpocząć się prace budowlane, które potrwają do lipca 2020 r. i będą powiązane z remontem mostu im. Józefa Piłsudskiego.
"Inwestycja będzie prowadzona w centralnym obszarze miasta i przy jej realizacji nie obejdzie się bez okresowych utrudnień w ruchu drogowym. Jednakże już w roku 2021 mieszkańcy Torunia i nie tylko będą mogli w pełni korzystać z nowo wybudowanej infrastruktury drogowo-tramwajowej" - informuje MZK. "Zostanie uporządkowana przestrzeń miejska w bezpośrednim sąsiedztwie zespołu staromiejskiego wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO".
hehehe08:34, 10.01.2018
Podtawową sprawą powinno być uporządkowanie sygnalizacji świetlnej dla tramwajów na odcinku Czerwona Droga-Wschodnia. Tramwaj przegrywa tam czasem przejazdu z autobusami, głównie z powodu częstego stawania na światłach i długiego oczekiwania na światło zwłaszcza przy Jubilacie i na wiadukcie na Kościuszki. 08:34, 10.01.2018
Phoenix08:57, 10.01.2018
Po co magistrat pcha się w budowanie torowiska między pl. Artylerii a pl. Niepodległości? Przecież nie ma to logicznego uzasadnienia.
Co na tym zyskają mieszkańcy? Cały czas nacisk kładziony jest na węzeł na pl. Teatralnym, a więc mało prawdopodobne jest by jakaś linia jeździła planowanym łącznikiem, który najpewniej stanie się trasą awaryjną. Tyle, że po co, skoro za takową robi obecnie Uniwersytecka, a jedyne co można by zrobić to dodać tory umożliwiające skręt w lewo na pl. ToMiTo. Inna sprawa, że nawet gdyby na odcinku pl. Artylerii - pl. Niepodległości jeździł regularnie jakiś tramwaj, to pytanie w jakim celu? Na tym odcinku nie będzie żadnych przystanków, a jedyny, który w końcu się pojawi, to ten na Os. Młodych, przez który już przejeżdżają tramwaje jadące przez Solidarności. Ponadto, choć uważam za słuszne utworzenie w minionych latach przystanku tramwajowego "Os. Młodych", to nie ma co ukrywać, że nie jest on jakoś bardzo oblegany i doprowadzanie do niego kolejnego toru jest po prostu bez sensu.
Lepiej, za pieniądze, za które ma powstać ten sporny łącznik przerzucono by choćby jeden tor przez most w stronę Dworca Głównego. 08:57, 10.01.2018
gość11:04, 10.01.2018
Co z dworcem miasto? Bo tam wysiada wielu turystów ze względu na bliskość starówki, a zwymiotować się można. Obecnie ten dworzec wygląda jak plac do gry w painball lub melina. 11:04, 10.01.2018
jaqq11:25, 10.01.2018
A co ma do tego MZK? 11:25, 10.01.2018
Gosc14:49, 10.01.2018
Ta inwestycja mzk jest dotowana że środków bit city 2 i z tej samej puli miał finansowany dworzec miasto stąd mój wpis. Pozdrawiam 14:49, 10.01.2018
Torun15:10, 10.01.2018
Nie rozumiem po co kupują autobusy elektryczne skoro wiadomo że i tak będą one stały na zajezdni bo nie będzie jak ich ladowac. Taniej byłoby kupić 2 razy tyle normalnych spełniających normy euro6. Władze Torunia robią wszystko w myśl zasady: mamy nowe elektryczne ekologiczne autobusy...co z tego że nie jeżdżą. Są i stoją na zajezdni...to najważniejsze. Po co kupować coś co nie będzie używane? Nowe ursusy zakupione w 2017 roku z tego co widzę to rzadko wyjeżdżają z legionów. A widok pięknego solarisa za którym jedzie śmierdzący kopcacy stary jelcz jest wizytówką naszego miasta i raczej tak pozostanie...:( 15:10, 10.01.2018
ekolog13:51, 11.01.2018
Autobusy elektryczne nie mają nic wspólnego z ekologią, to tylko powtarzane brednie. Prąd mamy ze spalania węgla, to jest ekologiczne? 13:51, 11.01.2018
Toruń - do ekologa15:44, 11.01.2018
Zgadzam się. Poza tym to, co określane jest jako ekologiczne jest też znacznie droższe. Pytanie po co płacić tyle, skoro można by było mieć więcej za mniejsze pieniądze. 15:44, 11.01.2018
Heniu23:02, 10.01.2018
I po co to wszystko jeszcze chwila i kierowców w Mzk nima to jak tych biedaków traktują to wsty na cała Polskę winę tu ponosi nasz wspaniały prezydent z cała cholota na święta kierowcy i całe zaplecze zaznaczam ze długo po świętach dostali kilka groszy wstyd panie prezydencie i cała rado miasta tych wspaniałych ludzi macie za nic i traktujecie ich jak psy a to właśnie dzięki nim dojeżdżamy do pracy jeszcze chwila i w Mzk już nikogo nie będzie bo niema komu robić za te grosze wielkie plany tramwaje i autobusy pewnie będą kierować urzędniczki nimi niech poczują ten miód wstać o 3.00 a po południami wracać po 24.00 niech zobaczą jak to jest ta odpowiedzialność brak słów zacznijcie o tych wspaniałych ludzi dbać bo jak ich zabraknie będzie LIPA 23:02, 10.01.2018
sk00:11, 11.01.2018
Inwestycje materialne w zasadzie OK. Przydałby się jednak tramwaj na lewobrzeże i w jakiejś formie nowe tory w okolicach Rubinkowa i Elany, chociażby nawet na Skłodowskiej. Ale... Siatka połączeń taka sobie, a straszą ludzi że przesiadek będzie jeszcze więcej, skomplikowany i niespójny system taryf i biletów, patologiczny system kanarski zamiast bramek i kart chipowych, nie mówiąc o problemie traktowania personelu. Opakowanie może i coraz ładniejsze, ale działanie słabieńkie i bez widoków na poprawę. Więc nie dziwota, że samochodów na ulicach coraz więcej. 00:11, 11.01.2018
Pasazer11:47, 11.01.2018
Dlaczego w Toruniu kupowane są tak drogie autobusy skoro można kupić więcej za mniejsze pieniądze? Priorytetem powinno być wyeliminowanie starych i niesprawnych autobusow jak najszybciej, ale Toruń jest tak bogaty, że może pozwolić sobie na zakup pięknych drogich autobusow, które będą stać na wystawie- czytaj zajezdni. Po co w Toruniu elektryczne drogie autobusy jak miasto nie potrafilo do tej pory zrezygnować ze starych kopciuchow??? Nowe autobusy będą stać i niszczeć, nie wierzcie w to że zobaczycie je na ulicach, bo nie będzie gdzie tego badziewia ładować. Ale takie rzeczy tylko w Toruniu. W jakim mieście jeżdżą jeszcze autobusy z XX wieku? Pieniądze wydane w błoto. 11:47, 11.01.2018
hehehe10:42, 10.01.2018
2 0
Wg ostatnich rysunków na stronie konsultacje.torun.pl zamieszczanych też na tym portalu tym łącznikiem miałaby jeździć "jedynka". A więc najważniejszą do tej pory linię tramwajową wywala się z węzła na Al. Solimarności. 10:42, 10.01.2018
Phoenix12:35, 10.01.2018
2 0
Do: hehehe
Przyznam, że mi to umknęło.
Nic tylko pogratulować pomysłów włodarzom miasta.
Swoją drogą, to na węźle na Pl. Teatralnym zrobi się ciasno jak dojdą kolejne linie tramwajowe, bo platforma przesiadkowa ma jeden dług peron zamiast kilku. 12:35, 10.01.2018
hehehe14:00, 10.01.2018
2 0
Oczywiście że będzie za ciasno. Dlatego jest to bubel. 14:00, 10.01.2018