Zamknij

Co dalej z trasą wschodnią? Jest kilka scenariuszy finansowania tej potężnej inwestycji

14:00, 07.12.2017 WG
Skomentuj Tak ma wyglądać węzeł trasy mostowej i średnicowej. Projekt Biura Projektów Budownictwa Komunalnego z Gdańska. Źródło: Miejski Zarząd Dróg w Toruniu Tak ma wyglądać węzeł trasy mostowej i średnicowej. Projekt Biura Projektów Budownictwa Komunalnego z Gdańska. Źródło: Miejski Zarząd Dróg w Toruniu

Pozyskanie dofinansowania z funduszy niewykorzystanych na projekty kolejowe, realizacja z własnych pieniędzy i podział inwestycji na kilka etapów lub za pośrednictwem spółki celowej - to scenariusze finansowania budowy trasy wschodniej, który bierze pod uwagę magistrat.

Nie można powiedzieć, że przygotowania do budowy trasy wschodniej utkwiły w martwym punkcie. Miasto jeszcze nie przeszło wszystkich procedur administracyjnych. Brakuje wciąż kluczowej dla inwestycji decyzji - a mianowicie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej. Wniosek w tej sprawie jest już jednak rozpatrywany przez służby wojewody i wszystko wskazuje, że w styczniu 2018 r. ten dokument zostanie wydany.

Gorzej wygląda kwestia finansowania tej inwestycji. W tej chwili nie ma żadnego konkursu lub programu krajowego bądź europejskiego, z którego można by zrealizować tak potężny projekt. Według ostatnich szacunków - z projektu budżetu miasta na 2018 r. - budowa trasy wschodniej pomiędzy pl. Daszyńskiego a ul. Grudziądzką może pochłonąć nawet 603 mln zł. Miasto chciałoby zaś pozyskać 480 mln zł dotacji.

Urzędnicy jednak nie czekają z założonymi rękoma i kreślą kilka scenariuszy finansowania tej największej w tej perspektywie unijnej miejskiej inwestycji. Jakie rozwiązania biorą pod uwagę? Na jeden z nich miasto praktycznie nie ma żadnego wpływu poza lobbingiem. Chodzi o pieniądze z funduszy krajowych bądź europejskich. Urzędnicy jednak liczą na to, że te pojawią się na horyzoncie jeszcze w tej perspektywie unijnej. Tak przecież było w poprzednim rozdaniu unijnym, gdzie po kilku latach udało się znacznie zwiększyć unijne dofinansowanie na budowę mostu.

- Nie ustajemy w zabiegach o pozyskanie pieniędzy zewnętrznych na trasę wschodnią - mówi skarbnik miasta Magdalena Flisykowska-Kacprowicz. - Cały czas zgłaszamy taką potrzebę i wysyłamy pytania do resortu rozwoju, czy jest szansa, żeby jeszcze były pieniądze na drogi krajowe w granicach administracyjnych miast. Wiemy jednak, że w tej chwili nie ma żadnych konkursów i na razie się nie zanosi, żeby to się zmieniło.

Co więcej, z Ministerstwa Rozwoju na razie nie płyną żadne konkretne deklaracje i zapowiedzi związane z uruchomieniem pieniędzy na takie cele. - Otrzymaliśmy odpowiedź od resortu rozwoju, że będzie to wymagało ustaleń z Komisją Europejską i być może coś się pojawi w przyszłym roku - mówi Flisykowska-Kacprowicz.

Skąd mogłyby pochodzić pieniądze? Wiele wskazuje, że kolejarzom nie uda się zrealizować wszystkich projektów współfinansowanych przez Unię Europejską. W grę wchodzą duże kwoty - tymczasem zaawansowanie niektórych projektów kolejowych jest niezbyt duże. - W tym widzimy jakąś szansę - mówi skarbnik miasta. - Ale to nie jest nic pewnego.

Jeśli miasto nie pozyska pieniędzy z zewnątrz, pozostają jeszcze dwie opcje: sfinansowanie całej inwestycji z budżetu miasta bądź też utworzenie spółki celowej (w 100 proc. należącej do miasta), która pozyska kredyt na realizację tego przedsięwzięcia.

Pierwsza opcja wymagałaby podzielenia tej inwestycji na kilka etapów. Według toruńskich drogowców trasę wschodnią można wybudować w czterech podejściach: od pl. Daszyńskiego do trasy średnicowej (wraz z budową drugiej nitki Skłodowskiej-Curie między Wschodnią z łącznikiem trasy średnicowej), od trasy średnicowej do Polnej, od Polnej do Grudziądzkiej oraz przebudowa ul. Grudziądzkiej i włączenie jej w układ trasy wschodniej. Jako niezależne projekty może być też potraktowana przebudowa przejazdów kolejowych w ul. Kociewskiej i Polnej.

- Jesteśmy już gotowi z podziałem inwestycji na odcinki - zapowiada Rafał Wiewiórski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Warto by wybudować trasę wschodnią w całości, żeby spełniała swoje zadanie i komunikowała rozmaite obszary przemysłowe np. należące do TARR przy Włocławskiej, dawnej Elany, przy Mazowieckiej i Chrobrego czy strefę usługowo-przemysłową na JAR-ze, a jednocześnie odciążyła lokalny układ komunikacyjny, z którego korzystają kierowcy dojeżdżający do tych terenów.

- Druga opcja to pozabudżetowa formuła finansowania tej inwestycji np. spółka celowa - mówi Flisykowska-Kacprowicz. - W ten sposób trasę łagiewnicką - przy niewielkim udziale funduszy unijnych - buduje Kraków. Odpowiada za spółka celowa ze 100-proc. kapitałem miasta, która pożycza pieniądze m.in. z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. To nie obciąża wskaźników zadłużenia. Można np. z EBI wynegocjować dłuższy okres spłaty.

W takim wariancie inwestycja byłaby realizowana podobnie jak np. budowa hali widowiskowo-sportowej przy ul. Bema czy sali koncertowej na Jordankach. Miasto spłacałoby jej budowę, dokapitalizowując z budżetu miasta corocznie spółkę celową.

Kiedy może zapaść decyzja o budowie trasy wschodniej z własnych pieniędzy? Wszystko wskazuje, że nie wcześniej niż w 2020 r. Dlaczego dopiero wtedy? Do tego czasu mogą zapaść decyzje o ewentualnym pozyskaniu funduszy unijnych na ten projekt (konkurs na pieniądze europejskie musiałby zostać ogłoszony w 2019 r.). Wówczas też będzie ostatni dzwonek na przystąpienie budowy, która może zająć dwa i pół roku (do 2023 r. można wydawać pieniądze w ramach perspektywy unijnej 2014-2020).

(WG)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

PhoenixPhoenix

4 1

Dobrze by było by udało się pozyskać pieniądze na inwestycję i wybudować drogą w całości za jednym zamachem, bo dzielenie jej na odcinki będzie wyglądało jak z trasą średnicową, której niby kawałek już mamy, ale bez reszty jest on dość bezużyteczny. Sama trasa wschodnia ma logistyczne uzasadnienie, choć nie rozumiem czemu nie połączyć jej prosto z autostradą poprzez przedłużenie na wysokości ronda na Łódzkiej. 08:58, 08.12.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Piękny ToruńPiękny Toruń

1 1

Nie da się budować za jednym zamachem. Taka inwestycja to kilka połączonych projektów. Żadna instytucja nie wyda jednorazowego pozwolenia na całóść ponieważ nie da się przeprowadzić wielu koniecznych analiz na taką skalę. A do pozyskania środków potrzebne są ostateczne pozwolenia. Sprawdz ilość dokumentacji na potrzeby np wybudowania kawałka chodnika przed domem. Projekt pozwolenia konsultacje itd i dodaj dokumentację dofinansowana a na koniec się rozlicz... 11:37, 08.12.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

TorrrTorrr

0 0

Najważniejszą decyzję środowiskową (DŚU) na całość już mamy. Jedyny problem to pieniądze. 13:50, 08.12.2017


TorrrTorrr

2 0

Wg najnowszej wieloletniej prognozy finansowej (http://www.bip.torun.pl/cms.php?Kod=1201 str 24) węzeł Kluczyki(Podgórz) wpychający ruch na stary most z łącznikiem do Andersa to koszt ok 20 mln zł (19,9 mln) (bez węzła). Pokręcony węzeł Czerniewice z tunelem pod torami w lesie na wys Solankowej to również ok 20 mln zł ( 19,4 mln) dla miasta. Miasto musi nie tylko zbudować (zapłacić za) kolizyjne skrzyżowanie Łódzkiej z Solankową ale też za cały tunel łącznika pod torami w lesie na granicy miasta.

Wystarczy zrezygnować z obu węzłów i mamy jeden porządny, najbardziej odciążający stary most, węzeł dwupoziomowy "Łódzka" z tunelem 1x2 pod rondem na wprost nowego mostu za 40 mln zł w tym 400 m łącznika w granicach miasta w szerokim niezabudowanym korytarzu Jaspisowej prosto do S10.

Dla miasta koszt ten sam (40 mln zł). Dla GDDKiA niższy (jeden węzeł Czerniewice na S10 i 1,9 km łącznika prosto bezkolizyjnie w kierunku na nowy most zamiast budowy dwóch węzłów (Podgórz,Czerniewice) na S10 i 1,5 km łącznika z węzła Czerniewice w kierunku skrzyżowania kolizyjnego Łódzkiej (DK91) z Solankową poza granicami miasta).

Otwarty tunel (1x2) pod rondem Łódzka i pod Włocławską na terenie miasta w wariancie łącznika na wprost nowego mostu wyklucza problemy w RDOŚ/GDOŚ
(najlepsza ochrona przed hałasem i nie rozcinamy osiedla Piaski na pół (łącznik bezkolizyjnie pod Włocławską)).

Niestety obie strony z niezrozumiałych powodów brną dalej w dwa szkodliwe węzły.
Nie ma żadnych racjonalnych powodów wykluczających łącznik na wprost nowego mostu dlatego prosiłbym dziennikarzy o zajęcie się tym tematem. 14:18, 08.12.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Piekny TorunPiekny Torun

1 0

GDDKiA......cóż, Spojrz na kwestie Lubicza czy Grebocina 15:53, 08.12.2017


TorrrTorrr

0 0

No cóż, wystarczy spojrzeć na działania prezydenta Zaleskiego w kwestii podłączenia do S10 16:26, 08.12.2017


0%