Chłopcem podczas nieobecności matki opiekować miał się jej partner. To on wezwał karetkę, tłumacząc, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. W szpitalu lekarze od razu powiadomili policję. Dziecko miało liczne obrażenia i siniaki. Czy zostało skatowane?
Walka o życie 3,5-letniego chłopczyka z Grudziądza trwa. Wczoraj trafił do oddziału grudziądzkiego szpitala z licznymi obrażeniami całego ciała. Lekarze od razu zawiadomili policję.
- Lekarze ratujący życie chłopca poinformowali nas, że jego urazy mogły powstać w wyniku pobicia - tłumaczy Maciej Szarzyński, oficer prasowy grudziądzkiej komendy policji. - Wczoraj zatrzymaliśmy konkubenta matki dziecka, o godz. 8 rano został on przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Grudziądzu.
Po przesłuchaniu mężczyzna usłyszał prokuratorskie zarzuty, nie przyznaje się do winy. Stan 3,5-latka jest stabilny.
ef_em07:04, 16.11.2017
0 0
Odważny bo dziecko, ciekawe czy byłby tak odważny mając mnie na przeciwko siebie?
Do paki go na 15 lat z przymusem pracy w kopalni albo kamieniołomie to może zmądrzeje. 07:04, 16.11.2017