Toruń dołączy do grona tęczowych miast. Jesienią Marsz Równości - organizatorzy liczą na dużą frekwencję

Przemarsz ulicami toruńskiej Starówki i czterodniowy festiwal pod znakiem równości, różnorodności i widoczności - 14 października w Toruniu odbędzie się pierwszy Marsz Równości. Inicjatywa obecna jest w największych polskich miastach już od kilkunastu lat, Toruń będzie pierwszym tak małym miastem z tęczową imprezą.

W święto edukacji narodowej na ulicach Torunia pojawią się aktywiści i członkowie społeczności LGBTQiA, data marszu jest nieprzypadkowa, bo ich obecność w centrum związana będzie z edukowaniem torunian.

- Jesteśmy pierwszym miastem, które nie ma 500 tys. mieszkańców, a zorganizuje swój Marsz Równości - przyznaje Marta Siwicka, współorganizatorka marszu. - Będziemy mówić o prawach gejów, lesbijek, osób biseksualnych i transpłciowych, także w trakcie kilkudniowego festiwalu, jaki towarzyszyć będzie marszowi.

Organizatorom pierwszego w Toruniu Marszu Równości przyświeca idea: równości, różnorodności i widoczności.

- Bardzo często społeczność LGBTQIA sprowadza się do gejów, lesbijek czy mniejszości seksualnych, a tak naprawdę jesteśmy znacznie bardziej różnorodni! Marsz to okazja, aby się pokazać, aby stać się widocznym - zaprasza Przemysław Szczepłocki ze Stowarzyszenia Pracownia Różnorodności. - Nam nie chodzi o przywileje, chcemy mieć takie same prawa jak osoby heteroseksualne.

Organizatorzy marszu zamierzają wystąpić z wnioskiem o to, aby wydarzenie swoim honorowym patronatem objął prezydent Torunia. Ich zdaniem, takie wydarzenia są w Polsce bardzo potrzebne.

- Ostatni raport Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW nie pozwala mieć wątpliwości. Jest przyzwolenie na mowę nienawiści w stosunku do osób LGBTQIA. Aż 70 procent Polaków sprzeciwia się formalizacji związków partnerskich czy małżeństwom jednopłciowym. Jesteśmy dyskryminowani w sytuacjach prywatnych i publicznych - tłumaczy Beata Bielska, koordynatorka Marszu Równości. - Nie mamy się czego bać. Nie mamy się czego wstydzić, dlatego wyjdziemy na ulicę razem z naszymi sojusznikami.

Organizatorzy nie boją się o frekwencję podczas marszu.

- W 2001 roku odbyła się w Warszawie pierwsza Parada Równości i przyszła na nią garstka osób, teraz jest tych osób znacznie więcej. Czasy, kiedy bawiliśmy się otwarcie mówić o swojej odmienności, minęły. Być może uda nam się włożyć tęczową flagę w pomnik Mikołaja Kopernika, ale musi o tym zadecydować miejski konserwator zabytków - dodaje Szczepłocki.

Program festiwalowych atrakcji nie jest jeszcze znany, ale jak zapewniają organizatorzy, wydarzenie to będzie trwało przynajmniej cztery dni. Do końca czerwca można zgłaszać swoje propozycje do programu. Można przesyłać je pod adres: [email protected].