Miesiąc lipiec był wyjątkowy. Przez Polskę przetoczyła się fala protestów dotycząca działań pisowskiej władzy. To jasne dla każdego rozsądnego człowieka, że Jarosław Kaczyński i jego podległy aparat niszczą demokrację w Polsce, ale…
Przy okazji demonstracji rozgrywa się w tle walka o władzę. Opozycja parlamentarna „poczuła krew” i próbuje obecną sytuację przekuć na słupki swojego poparcia w sondażach. Kolejny raz uczestniczymy w grze pod tytułem „wybieramy mniejsze zło”. Ta narracja stworzona lata temu przez rotujący układ partii politycznych jest kolejny raz narzucana polskim obywatelom. Skutecznie. Znowu „otumanieni” ludzie „pragną” powrotu „grzesia”, „rysia” i „włodka”, bo tylko oni mogą rzekomo uratować Polskę. Taki przekaz jest tworzony przez establishment, promowany w wielu mediach i wspierany przez stojące za nim grupy interesów.
Jak to jest rozgrywane widać w Toruniu. Dopóki protesty były organizowane spontanicznie przez ludzi niezależnych, społeczników i bezinteresownych działaczy - wszystko było wyjątkowe. Niestety na pewnym etapie potencjał obywatelskich protestów postanowili zagospodarować na swoje partykularne cele działacze partyjni i zrobiło się nieprzyjemnie. Finalny „event” miał być w zamyśle „rozgrywających” imprezą „ku czci” Platformy i jej programu. Uczestnicy mieli wrócić do domu z przekonaniem, że tylko powrót do władzy PO i jej ewentualnych sojuszników uratuje kraj od zagłady.
Pod pretekstem obrony wolności, równości i demokracji partie polityczne robią wszystko, aby demonstranci nie wykorzystali swojej obywatelskiej aktywności do zmiany sceny politycznej. Do wysprzątania jej z cwaniaków, celebrytów, leni i zwykłych cyników. Oczywiste jest, że PiS trzeba odsunąć od władzy, ale dla wielu jasne też jest, że tej władzy nie należy oddawać skompromitowanym elitom z drugiej strony. Tak bardzo „opozycji parlamentarnej” strach przed niezależnym ruchem społecznym zajrzał w oczy, że dzięki swoim „pożytecznym idiotom” potrafią w ramach „wolności i równości” szarpać ludzi mających inne zdanie. Niczym się nie różnią w tej materii od PiS-u.
Swój „kabaret” przy okazji lipcowych wydarzeń robili również partyjni celebryci. Wojtasik sprzątał znicze, Myrcha udawał koalicjanta Wielgus, liderka Nowoczesnej w regionie apelowała do Zaleskiego. Groch z kapustą - byle „ciemny lud” był pod kontrolą. Kłamstwa, manipulacje, przekazy, konferencje… a potem patrzenie w słupki. Przecież ważne jest w co ludzie uwierzą, a nie prawda. Bo faktem w mieście nie jest „zjednoczona opozycja”, a „spółdzielnia” PO-Zaleski-PiS. Dopóki interes stojących za tym układem ludzi jest zaspokajany, nigdy nie będzie innego „zjednoczenia”. „Frukty” są podzielone od lat.
Przy okazji protestów doszedłem jeszcze do jednego wniosku. Najbardziej pouczają nas jak mamy żyć ci, którzy całe życie nie skalali się żadną ciężką pracą, a zawsze „ślizgali” się za publiczne pieniądze, z naszych podatków w ramach partyjnych relacji. W większości „kolesie”, którzy w normalnych rynkowych warunkach nie dostaliby najprostszej pracy, bo jedyne co potrafią to wchodzenie w d… swoim przełożonym czy osobom decyzyjnym.
Cały czas w podobnych sytuacjach od lat brzmi mi w głowie mój ulubiony „kawałek” z liceum. Zawsze słucham go z ciarkami na plecach i „buntuję” się słysząc tekst.
Prowadzę firmę, płacę podatki, jestem niezależny. Od zawsze bezpartyjny obywatel. Moja aktywność społeczna finansowana jest z moich prywatnych środków. Dlatego nie muszę kalkulować, nie muszę patrzeć na decyzje „szefa regionu”, nie muszę bezmyślnie powtarzać przekazów i drżeć o miejsce w strukturze. Jestem wolnym człowiekiem i dlatego bez problemu mogę mówić prawdę i ujawniać swoje przemyślenia.
Jakie są one teraz? Marzy mi się Polska zarządzana przez zwykłych ludzi z dorobkiem życiowym, których władza pozwoli mi zapomnieć o polityce.
początek myślenia21:26, 14.08.2017
0 16
Jak to dobrze, że p.Brodziński zaczął wreszcie samodzielnie myśleć, pozbył się bredniowatych idei i chce iść twardo po ziemi. Wreszcie się połapał kto ufundował znicze, załapał jak nędzna ta tzw totalna. Jaką mizerię reprezentuje, że tylko powrót do koryta im się marzy. Nie oznacza to jednak, że już pójdę z nim razem, gdyż ma zatruty mózg zwierzęcym antyklerykalizmem, antypolonizmem. Mimo to doceniam jego przebudzenie się. Ewolucja, postęp... czy tylko chwilowa słabość? 21:26, 14.08.2017
Polski Patriota.07:48, 15.08.2017
0 21
Nie wolno utożsamiać PO z PISem. Widzę jak PO się zmienia. To nie łatwe, ale ten proces się zaczął. Pokładam w tych ludziach, w ich zaangazowaniu w obrone demokracji nadzieję. Nie widzę przyszłości w nowych partiach, przynajmniej na najbliższe wybory. Nie widze przyszlosci w SLD i lewicowych klonach takich jak Razem. To będą stracone głosy. Tego sie naprawdę obawiam. Dzisiaj realia sa takie, ze jeśli nie popierasz Platformy, Platformy która jest JEDYNĄ partia na polskiej scenie politycznej jaka może być brana pod uwagę przez pragnących demokracji i dumnej Polski w Europie Polaków, tym samym popierasz PiS i szkodzisz Polsce. Tak na prawdę Ją niszczysz. Przemyśl to, i zmień swe nastawienie jeśli chcesz się nazywać Polką lub Polakiem. Pozdrawiam.
07:48, 15.08.2017
ślepy czy głupi?08:38, 15.08.2017
11 0
Tak peło to bezmiar patriotyzmu; zafundowali Polsce afrykańską korupcję, wyprowadzili, czyli ograbili Polaków na ok 220-250 mld zł z samego tylko vat. Wyzbyli się majątku. Zdemolowali armię, pozbawiając nas elementarnej obrony w razie ataku. I jeszcze chcieli na rozkaz Merkel ubogacić nas tysiącami imigrantów. Czyli tacy "patrioci" co za pare ojro gotowi są wyrzec się polskości. I ufundowanymi przez Sorosa zniczami łażą nie tylko po Toruniu. Antypolska menażeria, sprzedawczyki. 08:38, 15.08.2017
LB15:12, 17.08.2017
14 1
Im więcej prawdy i faktów, tym więcej ataków personalnych na autora. Tak działa układ i jego służby. 15:12, 17.08.2017
Al16:50, 17.08.2017
0 12
Bolszewickie wypociny.. 16:50, 17.08.2017
wolnośc wg stalina15:33, 25.08.2017
0 0
ddt ku przestrodze cyt. "
Dalsze korzystanie z portalu linksunten.indymedia będzie odtąd traktowane jak przestępstwo
? powiedział w Berlinie minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere.
Decyzja władz oznacza, że dostawcy usług internetowych są zobowiązani do zablokowania wskazanej strony internetowej; internautom próbującym uzyskać do niej dostęp ukazuje się oficjalne ostrzeżenie lub powiadomienie o wystąpieniu błędu. Czasem portale próbują omijać to ograniczenie, przenosząc się na zagraniczny serwer lub korzystając z zapewniającej anonimowość sieci Tor.
Na Twitterze niemieckie MSW określiło linksunten.indymedia jako ?główną platformę komunikacyjną wśród skłaniających się ku przemocy przedstawicieli skrajnej lewicy?. Portal miał im służyć do wymiany informacji na temat metod protestowania z użyciem przemocy oraz do rozpowszechniania ?niekonstytucyjnych treści skrajnie lewicowych?.
Według władz działający od 2009 roku portal posłużył m.in. uczestnikom skrajnie lewicowych protestów podczas lipcowego szczytu G20 w Hamburgu. Podczas zamieszek i starć z policją rannych zostało wówczas blisko 2300 policjantów". Na ddt wy tez promujecie stalinowców ( Brodziński, Podgórski), przemoc czarcice, UBewateli, kod'erów , zniczojadów.
15:33, 25.08.2017