Krzysztof Rutkowski wrócił do Torunia, aby kontynuować poszukiwania Remigiusza Baczyńskiego. Były detektyw nie spocznie, póki nie dowie się, co stało się z 29-letnim torunianinem.

Do Patrolu Rutkowskiego dotarły nowe informacje dotyczące miejsca pobytu Remigiusza Baczyńskiego - zaginionego prawie pół roku temu torunianina. Wznowiono poszukiwania na wodzie i lądzie.

- Nasi agenci rozpoczynają poszukiwania na wodzie. Będziemy starali się sprawdzić strefę przybrzeżną. Jeżeli ciało Remka jest w wodzie, to powinien już wypłynąć - tłumaczy Rutkowski. - Będziemy szukali go w promieniu 15-20 km od przystani AZS-u. Sprawdzamy także miejsca na lądzie, w których możemy znaleźć Baczyńskiego. Jednym z nich jest poligon.

Jak przyznał właściciel agencji detektywistycznej, chociaż szansę na to, że Remigiusz żyje są niewielkie, to i tak będzie kontynuować poszukiwania.

[ZT]9377[/ZT]

W Toruniu prowadzi on jeszcze sprawę - Barbary Guzińskiej. Kobieta oskarżyła swojego dawnego współpracownika o zdewastowanie mienia. Miał on domagać się pieniędzy za usługę, której nie wykonał. Na posesji pani Guzińskiej zostały wybite okna, nie ma ona wątpliwości, że zleceniodawcą tego aktu wandalizmu był Sławomir K. Życie kobiety było zagrożone!

Dzięki działaniom Krzysztofa Rutkowskiego i toruńskiej policji udało się zlokalizować osoby, które na zlecenie Sławomira K.obrzucały posiadłość kobiety cegłami i słoikami ze smołą. Niestety winowajcy ciągle są na wolności.