Zamknij

Sławomir Mentzen, kandydat na prezydenta Torunia, w specjalnym wywiadzie dla DDT

08:00, 21.09.2018 Materiał partnera Aktualizacja: 09:03, 21.09.2018
Fot. Nadesłana Fot. Nadesłana

Rozmowa ze Sławomirem Mentzenem, kandydatem na prezydenta Torunia w wyborach samorządowych 2018. 

Dlaczego kandyduje Pan na prezydenta Torunia?

Ludzie rządzący Toruniem od 16 lat nie mają pomysłu na miasto. Młodzież stąd ucieka za pracą do większych ośrodków, takich jak Warszawa, Gdańsk czy Poznań. Toruń się wyludnia, staje się coraz bardziej prowincjonalny. Jestem przekonany, że przyszłość nie jest zdeterminowana, że możemy ten proces odwrócić, musimy tylko mieć pomysł jak to zrobić.

Czy Pan ma taki pomysł?

Oczywiście. Musimy przestać inwestować w budynki a zacząć inwestować w ludzi i w technologię. Profesor Grzegorz Gorzelak specjalizujący się w problematyce rozwoju lokalnego i regionalnego wiele razy podkreślał, że inwestowanie w budynki i infrastrukturę nie decyduje o rozwoju regionu. O rozwoju decydują ludzie. W Toruniu jest zupełnie odwrotnie. Budujemy kosztowną infrastrukturę sportową czy kulturalną kosztem wynagrodzeń osobowych. Toruńscy urzędnicy, pracownicy instytucji miejskich i spółek miejskich zarabiają zbyt mało, co kończy się wysoką rotacją i brakiem specjalistów. 

Zaprezentował Pan koncepcję Torunia jako Smart City 3.0. Na czym miałoby to polegać?

Współczesne inteligentne miasta oprócz chodników i dróg udostępniają też za darmo dane. To mogą być informacje o aktualnym położeniu autobusów, wolnych miejscach parkingowych czy aktualnym zanieczyszczeniu powietrza. Na podstawie tych danych przedsiębiorcy tworzą aplikacje, które ułatwiają życie mieszkańcom oraz generują zysk. Mając w aplikacji informacje o wolnych miejscach parkingowych, nie musielibyśmy krążyć po Starym Mieście w poszukiwaniu miejsca dla samochodu. Zmniejszyłoby to ruch samochodowy, oszczędziło czas mieszkańcom oraz zwiększyło dochody miasta z płatnych miejsc parkingowych. Skorzystaliby też przedsiębiorcy, których klienci mieliby mniejszy problem z dotarciem na Starówkę. Koszt czujników dla całego Starego Miasta wyniósłby zaledwie 700 000 zł. Dla porównania, obecnie płacimy ponad milion złotych rocznie za dzierżawę tych przestarzałych parkomatów. Posiadanie informacji o aktualnym położeniu autobusów również zwiększa wygodę mieszkańców. Wystarczy pojechać do Berlina żeby zobaczyć jak sprawnie może przemieszczać się komunikacją miejską, jeżeli trasę dojazdu wytycza nam aplikacja wiedząca który autobus stoi w korku, który jedzie za szybko a który się spóźnia. Te nowoczesne rozwiązania są śmiesznie tanie. Niestety obecne władze nie potrafią zorganizować nawet karty miejskiej czy roweru miejskiego.

Jakie jeszcze ma Pan propozycje?

Chciałbym aby mieszkańcy Torunia wiedzieli na co idą ich pieniądze. Rejestr umów Urzędu Miasta, spółek i instytucji miejskich musi być jawny. To najprostsza i najtańsza metoda na ograniczenie korupcji i nepotyzmu. Zmienić musi się system zarządzania kulturą. Chciałbym przenieść odpowiedzialność za kulturę z urzędników na artystów i animatorów. Szkoły muszą lepiej przygotowywać uczniów do współczesnego rynku pracy, miasto musi zacząć skutecznie współpracować z UMK, obecnie nie wykorzystujemy potencjału tej uczelni. Wszystkie moje pomysły które będę prezentował w trakcie kampanii mają jeden punkt wspólny - inwestowanie w ludzi a nie w budynki. To mieszkańcy wpływają na przyszłość miasta, to od nich zależeć będzie rozwój lub degradacja Torunia. Jeżeli nie zainwestujemy w mieszkańców, to większe ośrodki zabiorą nam młodzież a my spadniemy do rangi Grudziądza czy Włocławka.

(Materiał partnera)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%