Tomasz Lenz wypunktował Michała Zaleskiego. To "obiecanki-cacanki"

W środę konferencję prasową zorganizował Tomasz Lenz, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Torunia. Odniósł się do programu wyborczego obecnego włodarza miasta z 2014 roku, wytykając mu niespełnione obietnice oraz do tego aktualnego, określając mianem "obiecanek-cacanek". 

2014 – niespełnione obietnice

1. Wsparcie przedsiębiorczości i rozwój inwestycyjny Torunia

Michał Zaleski zapowiadał, że „miasto musi uczestniczyć w powstawaniu nowych miejsc pracy”, ale chyba w znacznym stopniu miał na myśli nowe miejsca pracy dla członków i sympatyków PiS, którzy objęli niejedną miejską instytucję oraz spółkę. 

W swoim programie z 2014 roku Michał Zaleski zapowiadał likwidację barier ograniczających rozwój firm oraz przygotowywanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego z myślą o inwestorach – chciałbym zapytać o efekty podjętych działań. Czy na pozwolenie na budowę czeka się dziś dłużej czy krócej niż cztery lata temu? Czy w toruńskim magistracie funkcjonuje „jedno okienko” dla przedsiębiorców? Dlaczego propozycje toruńskich i zewnętrznych inwestorów dotyczące budowy wysokościowców utknęły w szufladach prezydenta Zaleskiego? 

Każde miasto, żeby się rozwijać, potrzebuje terenów inwestycyjnych. Michał Zaleski zapowiadał przygotowanie nowych gruntów dla inwestorów. Panie Prezydencie – gdzie one są? Strefa inwestycyjna na JAR-ze została przesądzona decyzją Rady Miasta z 2007 roku! Sprzedaż działek przy ul. Fortecznej to efekt boomu gospodarczego, zapobiegawczości toruńskich firm i pracy urzędników. Ale dlaczego przez kilkanaście lat nie udało się Panu sprzedać choćby jednej działki na tzw. Abisynii? Dlaczego przez cztery lata miasto nie przygotowało w pełni żadnego terenu inwestycyjnego? 

Michał Zaleski zapowiadał utworzenie Hi-Tech Center. Do tego ciekawego pomysłu jeszcze powrócę, ale najpierw zadam jedno pytanie – gdzie to centrum jest?

Toruń miał wykorzystywać potencjał uczelni, zapewnić warunki do pozostawania w naszym mieście absolwentom Uniwersytetu. Każdy z nas widzi, jak się to udało.

2. Edukacja

Bez wątpienia znakomitym pomysłem był program „e-wyprawki”, czyli lektury szkolne i pomoce naukowe dostępne dla uczniów w formie elektronicznej oraz wyposażenie ich w tablety. Być może Pan Prezydent tablet posiada, ale czy dzieci w toruńskich szkołach zostały w te pomoce wyposażone? Wątpię…

3. Wypoczynek

Nową jakość życia mieszkańcom, zwłaszcza w sposobie spędzania wolnego czasu, miały przynieść osiedlowe punkty czasu wolnego. Czy od grudnia 2014 roku słyszeli Państwo o powstaniu choćby jednego z nich?

Michał Zaleski obiecywał rewitalizację Bulwaru Filadelfijskiego i wielu miejskich parków oraz skwerów. Wszyscy wiemy, że w tych miejscach czas stanął w miejscu. Jak to Czas Gospodarzy.

4. Komunikacja

W swoim programie z 2014 roku Michał Zaleski zapowiadał utworzenie pospiesznych linii autobusowych. Panie Prezydencie – czy cztery lata to tak mało, żeby to zrealizować? Pospieszne linie, to toruńskie autobusy mają do warsztatów, bo są najstarsze ze wszystkich prezydenckich miast w województwie.

Zapowiadano nam budowę nowej zajezdni tramwajowej, by pojazdy MZK w nocy nie zastawiały ulic Bydgoskiego Przedmieścia, a pracownicy warsztatów mieli odpowiednie warunki do serwisowania taboru. Gdzie ona jest?

Michał Zaleski zapowiadał wprowadzenie nowoczesnej karty miejskiej. Udało się to mniej więcej w takim samym stopniu, jak dokończenie Trasy Średnicowej, czy remont dworców – wschodniego i Toruń Miasto.

2018 czyli kopiuj-wklej

Michał Zaleski ma wyjątkową łatwość w zapowiadaniu wielkich i szumnych przedsięwzięć, które potem lądują w szufladzie, by wyjąć je po czterech latach, lekko przypudrować i znów przyobiecać torunianom, jako nowość i lekarstwo na problemy miasta. Oto kilka projektów zgłoszonych przez Michał Zaleski tydzień temu, które są wręcz żywcem przeniesione z programu w 2014 roku.

1. Hi-Tech Center dziś się nazywa SpaceLab – czyli inkubator dla spin-off’ów, który ma stanowić podstawę budowy nowoczesnej gospodarki opartej na wiedzy.

2. Osiedlowe Punkty Czasu Wolnego – dziś Michał Zaleski nazywa je Lokalnymi Miejscami Spotkań.

3. W 2014 słyszeliśmy o „rozbudowie Szpitala Miejskiego”. Co mamy w tegorocznym menu Michał Zaleski? „Rozbudujemy Szpital Miejski”.

4. W 2014 roku usłyszeliśmy o remoncie i rozbudowie basenu przy ul. Bażyńskich. Okazuje się, że cztery lata to stanowczo za mało dla tak olbrzymiej i pracochłonnej inwestycji. Więc Michał Zaleskipotrzebuje kolejnej kadencji. Za to znów obiecuje – „przebudujemy basen przy ul. Bażyńskich”.

5. MZ w 2014 roku zapowiadał rewitalizację Parku Tysiąclecia, nowy wygląd zieleni otaczającej Starówkę oraz teren stawu Kaszownik. Miały być to zielone płuca centrum miasta, miejsca rekreacji i wypoczynku. O czym słyszymy obecnie? O „zielonej bramie Starówki”, czyli terenie Jordanek i przy Muzeum Etnograficznym oraz rewitalizacji Kaszownika. To są takie same konkrety, jak zagospodarowanie Bulwaru Filadelfijskiego. Jak się Państwo domyślacie obiecywane i w 2014 roku i obecnie. 

6. Konkretnie potraktowano kolej. A dokładnie nowy wygląd dworców Toruń Miasto i Toruń Wschodni, modernizację wewnątrzmiejskich tras kolejowych oraz powstanie przystanku kolejowego przy Garbatym Mostku. Cóż, w tym roku Michał Zaleski przynajmniej Garbaty Mostek sobie odpuścił, ale modernizacja linii kolejowej i dworców nadal jest w planach. Bez wątpienia, jeżeli MZ nadal będzie prezydentem Torunia, to wyłącznie w planach pozostanie.

2018 Obiecanki-cacanki

Wiemy dobrze, że Michał Zaleski niczego nie lubi tak bardzo, jak ogrzewać się w cieple swoich słów, im więcej w nich olbrzymich zapowiedzi i szumnych deklaracji – tym lepiej. Nie brakuje ich również i w tegorocznym programie urzędującego prezydenta.

1. Budowa nowego stadionu piłkarskiego – to nieodpowiedzialna i niepoważna próba kupowania głosów środowiska kibiców. Miasta nie stać na kolejnego, kosztującego sto kilkadziesiąt milionów złotych białego słonia, którego trzeba będzie utrzymywać kosztem pieniędzy na szkoły, komunikację publiczną, czy opiekę społeczną. 

2. Budowa dwóch nowych szkół – nie po raz pierwszy Michał Zaleski przypisuje sobie wyłączne zasługi działań, na które pracują tysiące torunian i dziesiątki urzędników. Miasto się rozrasta, powstały nowe osiedla na lewobrzeżu oraz na JAR-ze. Decyzję o budowie na nich szkół podjęli radni. Nie jednoosobowo Michał Zaleski. 

3. Zobowiązanie Michał Zaleski o zapewnieniu transportu nisko- i zeroemisyjnego można potraktować jak żart. Bo to nie Pan, Panie Prezydencie Zaleski się do tego zobowiązuje. Zrobił to za Pana ustawodawca! Zgodnie z ustawą o elektromobilności, takie są wymogi prawne!

4. Kolejne z zobowiązań przedstawionych przez Michał Zaleski można traktować jako zupełne niezrozumienie idei budżetu partycypacyjnego. Ciekaw jestem, czy Pan Zaleski chce zrealizować również tę propozycję, by całość środków przeznaczonych na budżet partycypacyjny przeznaczyć na zmniejszenie zadłużenia Torunia i wcześniejszą spłatę choćby części olbrzymich zobowiązań zaciągniętych podczas jego prezydentury. A może to po prostu syndrom wypalenia? Może po 16 latach na urzędzie Michał Zaleski nie ma już żadnych realnych pomysłów i chce być wyłącznie realizatorem oczekiwań mieszkańców. To z jednej strony dobrze, z drugiej – szkoda, że tak późno.

5. Pan Michał Zaleski mówi nam, że toruńskie szkoły wyższe mogą liczyć na wsparcie, podobne do tego, z jakiego korzysta UMK. Panie Prezydencie Zaleski, czy dotyczy to wszystkich szkół i uczelni? Czy może tylko tych prywatnych? Zwłaszcza dwóch – jednej należącej do prominentnego działacza PiS i niedoszłego senatora, a drugiej będącej „dziełem” najsłynniejszego zakonnika radia i telewizji? Bo chyba żadnej z pozostałych uczelni i szkół nie poświęca Pan tak wiele czasu, na uroczystościach żadnej z nich nie pojawia się Pan tak często, jak w przypadku tych dwóch…

6. Kolejka gondolowa przez Wisłę. To prawdziwy konkret, drodzy Państwo. Konkret z krainy mchu i paproci. Michał Zaleski nie chce wydać pieniędzy budżetowych, pieniędzy torunian, by zapewnić nam, mieszkańcom most pontonowy podczas remontu mostu Piłsudskiego, ale kolejka gondolowa? 

7. Wodne place zabaw na osiedlach. Jestem ojcem dwóch małych chłopców i regularnie chodzę z nimi na place zabaw. Polecam podobną wyprawę Panu Prezydentowi Zaleskiemu. Może niech zobaczy miejskie place zabaw osobiście, a nie tylko zza okna służbowej Skody. Przekona się, że zamiast wodotrysków potrzeba nam podstawowej, bezpiecznej infrastruktury na nich. Gdyby nie wysiłki spółdzielni mieszkaniowych i deweloperów, którzy budują i remontują place zabaw na osiedlach, nasze dzieci nie miałyby się gdzie bawić.

8. Michał Zaleski chce wprowadzić Kartę Rencisty i Osoby Niepełnosprawnej. Mam taką propozycję – może zamiast mnożyć ulgi, programy, projekty i karty zapewnimy wszystkim torunianom łatwy, nowoczesny i możliwie najtańszy dostęp do usług publicznych? Czy to nie prostsze? Nie lepsze? 

9. MZ mówi o zmianach w przewozie osób niepełnosprawnych. Pozwólcie Państwo, że zacytuję: „Wprowadzimy zmiany w zapewnianym przez miasto transporcie osób niepełnosprawnych, m.in. zwiększając liczbę pojazdów, wydłużając godziny jego funkcjonowania i dostosowując sposób zamawiania busów do rzeczywistych potrzeb pasażerów”. Rodzi się od razu pytanie – to do czyich potrzeb dostosowany jest ten transport dziś?

Skoro nie osób niepełnosprawnych, korzystających z niego, to do kogo? Chwała Michał Zaleski, że zauważył problem, ale kto odpowiadał za to przez ostatnie kilkanaście lat? Kto stworzył taki system?

10. Nowe drogi rowerowe na mostach – na zakończenie chciałbym podziękować Michał Zaleski, że nareszcie usłyszał głos radnego Bartłomieja Jóźwiaka, który od lat postuluje należyte wykorzystanie mostu kolejowego. Szkoda, że – jak zawsze – Michał Zaleskiuważa się za wyłącznego autora tego projektu.