Zamknij

Brak medalu nie będzie tragedią

14:53, 20.06.2017
Skomentuj Nadzieje na dobry występ naszej kadry były ogromne, balonikosiągnął spore rozmiary, ale pękł bardzo szybko, fot. depositphotos Nadzieje na dobry występ naszej kadry były ogromne, balonikosiągnął spore rozmiary, ale pękł bardzo szybko, fot. depositphotos

Imprezą numer 1 w tych dniach, rozgrywaną w Polsce, są piłkarskie mistrzostwa Europy U-21. Jak to zwykle bywa, nadzieje na dobry występ naszej kadry były ogromne, balonik, nadmuchany przede wszystkim przez media, osiągnął spore rozmiary, ale pękł bardzo szybko. Już w pierwszym meczu ze Słowakami. 

Owszem, po remisie ze Szwecją szanse na awans do półfinałów nasze orliki jeszcze zachowały, ale są one czysto matematyczne, mniej więcej takie, jak szanse toruńskich żużlowców na play off.

Ale… może to i lepiej, że tak się stało. Bo w polskich realiach medal mistrzowskiej imprezy w kategorii młodzieżowej w zasadzie nigdy nie miał przełożenia na postawę i wyniki pierwszej reprezentacji. Cofnijmy się troszkę w czasie… W ostatnim ćwierćwieczu polskie drużyny młodzieżowe pięciokrotnie zdobywali medale na dużych imprezach. Zatem - karty na stół i sprawdzam.

Rok 1992 i świetny występ naszej młodzieżówki na igrzyskach w Barcelonie, okraszony srebrnym medalem, po porażce w ostatnich sekundach finałowego meczu z Hiszpanami. Co osiągnęli w dorosłym futbolu najbardziej znani zawodnicy kadry Janusza Wójcika? Kilku z nich (Marek Koźmiński, Tomasz Wałdoch, Andrzej Juskowiak, Wojciech Kowalczyk, Grzegorz Mielcarski czy Piotr Świerczewski) z większym lub mniejszym powodzeniem grało w zagranicznych klubach. I to wszystko. A kto grał wówczas m.in. po hiszpańskiej stronie? Santiago Cańizares, Abelardo, Jose Emilio Amavisca, Luis Enrique, Pep Guardiola, Kiko czy Alfonso…

Idę dalej - rok 1993, złoto mistrzostw Europy U-16 drużyny trenera Andrzeja Zamilskiego. Arkadiusz Radomski, Mirosław Szymkowiak, Maciej Terlecki czy Jacek Magiera - te nazwiska jeszcze coś mówią kibicom. Pozostałe znane są tylko statystykom. Ich przygoda z wielkim futbolem skończyła się na tych mistrzostwach. Jako ciekawostkę podam, że w tamtej kadrze grał też były piłkarz Elany Toruń (wówczas reprezentujący barwy Zawiszy) Marcin Thiede.

Kolejne medale - w latach 1999 (srebro U-16) i 2001 (złoto U-18). Łączę te wyniki, bo osiągnęła je w zasadzie ta sama reprezentacja, dowodzona przez trenera Michała Globisza. Sprawdzam skład: Tomasz Kuszczak i Przemysław Kaźmierczak - oni zdecydowanie się wybijają, cztery mistrzostwa Anglii, jedno Portugalii, wygrana w Lidze Mistrzów. Poza nimi Sebastian Mila, Paweł Brożek, Paweł Golański, Łukasz Madej czy Wojciech Łobodziński. Kilku z nich grało za granicą, ale tak naprawdę nigdy nie wybili się ponad naszą ligową przeciętność i kilka udanych występów w pucharach czy w reprezentacji.

W 2012 r., podczas rozgrywanych na Słowenii mistrzostw Europy U-17 nasza reprezentacja, trenowana przez Marcina Dornę, dotarła do półfinału, w którym przegrała z Niemcami 0:1. W przypadku tej kadry trudno pisać o osiągnięciach w dorosłej piłce, ale jeden fakt jest znamienny. Z tamtej drużyny, na obecnych ME grają (lub są kadrze) tylko: Karol Linetty, Mariusz Stępiński i Igor Łasicki.

Jak widać, występy w naszych narodowych kadrach młodzieżowych nie zawsze dają przepustkę do wielkiej (lub jakiejkolwiek) kariery piłkarskiej, nie zawsze oznaczają też, że młodzieżowy reprezentant będzie podporą kadry seniorskiej. Dlatego, nawet jeśli nasza obecna kadra U-21 zakończy udział w mistrzostwach Europy na fazie grupowej, nie ma co za bardzo płakać. Tylko liczyć na to, że w przyszłości przynajmniej kilku zawodników z tej drużyny zaistnieje w dorosłym futbolu.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%