Ostatnie dni przyniosły kolejną odsłonę sporu społeczeństwa demokratycznego z „rewolucjonistami” prawicowej konserwy z PiS. Spadła kolejna maska i PiS-owski sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Lech Morawski w Oksfordzie obnażył prawdziwe oblicze swych poglądów, rzucając bezpodstawnymi pomówieniami cień na instytucje państwa polskiego i wymiar sprawiedliwości.
Wprawdzie, jak mówi dziekan Wydziału Prawa i Administracji UMK, konstytucjonalista Pan prof. Zbigniew Witkowski, „prof. Morawski w żaden formalny sposób nie jest już związany z toruńską uczelnią od 30 września 2015”, to jednak przez dziesięciolecia tu pracował, a od 1998 kierował Katedrą Teorii Prawa i Państwa. Wypowiedzi prof. Morawskiego bolą mnie osobiście, gdyż stanowią radykalne zaprzeczenie ducha i poglądów, jakie panowały w Katedrze, którą tworzył i kierował wcześniej mój mistrz, nauczyciel i promotor prof. Wiesław Lang.
„Obmowa i oszczerstwo są zachowaniem niegodziwym” w reakcji na wypowiedź Morawskiewgo, napisało ośmioro sędziów TK, dodając, że czują się w obowiązku wyrazić stanowczą dezaprobatę wobec tego wystąpienia. Stawiane zarzuty „godzą w autorytet Trybunału i dobre imię jego sędziów”.
Przypomnijmy, że w Oksfordzie sędzia Morawski podkreślał, że prezentuje stanowisko „tak krytykowanego polskiego rządu” i jego opinię. Wskazywał, że większość Polaków popiera działania rządu Beaty Szydło i że to stanowi to fundament zaufania do władzy. „Reformy prowadzone przez polski rząd maja na celu przeciwdziałanie wszechogarniającej korupcji w Polsce. Korupcji, która rujnuje mój kraj, w którą zamieszani są czołowi politycy, czołowi prawnicy, sędziowie, sędziowie Sądu Najwyższego i sędziowie Trybunały Konstytucyjnego”.
Kolejny element wystąpienia Morawskiego przypomina dowcip o filmie „o dobroci Stalina”. „Dziecko prosi Generalissimusa: "Wujku, daj cukierka". Stalin odpowiada: „Spier...” W tym momencie pojawia się wielka tablica: „A mógł zabić”. Mówi bowiem Lech Morawski: „polski rząd jest przeciwny homoseksualistom, ale nie ściga ich prokuratura”. Proszę Państwa, mówi to ktoś z tytułem profesora prawa w Europie, w kraju Unii Europejskiej, który implementował Prawo Unii oraz ratyfikował szereg umów z zakresu Praw Człowieka na gruncie ONZ, OBWE i Rady Europy.
Stąd nie dziwi, że Rada Wydziału Prawa i Administracji UMK w Toruniu podjęła przez aklamację uchwałę potępiającą słowa sędziego Trybunału Konstytucyjnego prof. Lecha Morawskiego. „Wystąpienie byłego profesora UMK w Toruniu Lecha Morawskiego będące atakiem na wartości wynikające z Konstytucji, zasady demokratycznego państwa prawa oraz podważenie reguły uczciwości środowisk sędziowskich, w tym Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego oraz środowisk akademickich, sprawia, że przyjęliśmy z ogromnym oburzeniem wypowiedzi prof. Morawskiego i stanowczo odcinamy się od nich".
Kierujący przez kilkadziesiąt lat Katedrą Teorii Prawa i Państwa, profesor Wiesław Lang, Lwowiak, człowiek wielkiej kultury i wiedzy, prawdziwy gentleman, pełen tolerancji uczył nas zupełnie odmiennego stosunku do prawa, państwa i jego instytucji. Może dla tego, że w przeciwieństwie do Morawskiego był to człowiek lewicy. Omawialiśmy na seminariach problematykę odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń, obywatelskiego nieposłuszeństwa, prawnych problemów prokreacji, sporów związanych z reprywatyzacją, Trybunałem Norymberskim, czy wokół tworzonej wówczas konstytucji. Stał jednak zawsze na gruncie poszanowania norm i instytucji prawo stosujących. Wpajał swoim studentom pozytywizm prawniczy w ujęciu Jelinka. Tymczasem profesor Morawski podważał tę dominującą w Europie filozofię prawa obsesyjnie, dopatrując się tam lewicowych podstaw.
Pisał bowiem Lech Morawski: „mimo demokratycznych przemian w naszym kraju dystans dzielący polską teorię i filozofię od świata zaczyna się powiększać... Uwięziona w pozytywistycznych schematach pojęciowych, pogrążona w trzeciorzędnych problemach, sposobami widzenia świata nadal wierna duchowi marksizmu, a raczej komunizmu, musi w jakiś sposób zerwać z tymi tradycjami, jeżeli chce odżyć”.
Jak widać do kręgu PiS trafiają ludzie, w tym profesorowie, którzy w tych PiS-owskich oparach absurdu polegających na niszczeniu wszystkiego, co jest, realizują swoje szkodliwe wizje i teorie. To budowanie „nowej Polski”, „nowego patriotycznego Polaka”, „nowego społeczeństwa” „nowego prawa” i „nowego wymiaru sprawiedliwości” potrzebuje takich „budowniczych” jak prof. Lech Morawski. Ważne, aby tych „zaczadzonych” naukowców z kręgu nauki eliminować, aby swych chorych wizji nie krzewili wśród młodzieży. Póki co reakcja środowiska akademickiego jest ze wszech miar zdrowa i właściwa.
Trudno bowiem za bezstronnego człowieka nauki uznawać kogoś kto, jak Lech Morawski został członkiem komitetu naukowego, tworzonej przez ludzi związanych przez PIS, II i III Konferencji Smoleńskiej z lat 2013-2014, zajmującej się katastrofą Tu-154 w Smoleńsku z 10 kwietnia 2010. Lech Morawski wydał oświadczenie przepraszające i apel o zakończenie dyskusji w tej kwestii.
Dyskusja się jednak nie kończy. Drodzy Czytelnicy, albo damy sobie narzucić obsesyjną narrację PiS-owską o własnym państwie i pozwolimy zniszczyć dorobek demokratycznych przemian po 1989, albo ją odrzucimy i ochronimy zbudowane państwo prawa i niezawisłość wymiaru sprawiedliwości. Polska lewica, jako racjonalna siła polityczna, opierająca swe działania o procedury i normy obowiązującego prawa, wierna pozytywizmowi prawniczemu i prawnej ciągłości, której czołowi politycy na czele z Prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim i premierem Włodzimierzem Cimoszewiczem współtworzyli obowiązującą konstytucję, barbarzyńcom próbującym zaatakować fundamenty demokratycznego państwa, którego jednym z trzech filarów jest niezależny wymiar sprawiedliwości, mówi stanowcze „NIE”.
Janusz14:29, 23.05.2017
3 2
Chyba zPiSgany 14:29, 23.05.2017
Lele19:28, 25.05.2017
1 0
Jego tatko pewnie walczył o władzę ludu. 19:28, 25.05.2017
taaa!21:02, 25.05.2017
0 1
Od tego Podgórskiego komuchem wali jak z bolszewickiego szamba. 21:02, 25.05.2017
prawda was boli08:52, 29.05.2017
0 0
Uwiera was prawda, a szczególnie fakty z których nikt uczciwy, przyzwoity nie tylko nie powinien kwestionować! a co gorsza dyskutować.
Bo te fakty są tak straszliwe, że nie mam słów, aby ....
Właśnie. Aby co? cyt.
""Fakt" informuje o szokujących wynikach ekshumacji ciała gen. Bronisława Kwiatkowskiego, Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych RP, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Gazeta ujawnia, że w jego trumnie znaleziono szczątki jeszcze siedmiu innych osób. ? Krzyczeć mi się chce na cały świat. Nienawidzę kłamstwa. Siedem lat mnie okłamywali. Byliśmy świadkami profanacji ciała mojego męża ? powiedziała "Faktowi" Krystyna Kwiatkowska, wdowa po generale, która przyznała jednocześnie, że nie żałuje decyzji o ekshumacji."
08:52, 29.05.2017