Zamknij

Tak tu pracuje się z chorymi dziećmi. Nie potrzebują rozgłosu, robią swoje

08:40, 24.02.2017 Artykuł sponsorowany
Mała Wiktoria w szelkach    Fot. Anna Rygielska Mała Wiktoria w szelkach Fot. Anna Rygielska

Rozmowa z Ewą Grobelską, prezes Fundacji Daj Szansę, która pomaga w rehabilitacji niepełnosprawnym dzieciom i młodzieży z całej Polski. 

Pani Ewo, proszę w kilku zdaniach przybliżyć naszym Czytelnikom, czym się dokładnie zajmuje fundacja i na czym dokładnie polega wasza praca?

W jednym słowie mogłabym powiedzieć: REHABILITUJEMY. Przyjeżdżają do nas dzieci i młodzież z całej Polski, dla których układamy indywidualne programy rehabilitacji. Tę formę określamy hasłem „Rodzic najlepszym terapeutą własnego dziecka” – po tygodniowym przygotowaniu w fundacji rodzice wracają do domu gotowi pracować z dzieckiem według naszych wskazówek. Inną forma naszej działalności są indywidualne, cykliczne zajęcia z dziećmi u nas, w fundacji - ta oferta skierowana jest do dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami oraz z FAS zarówno Torunia, jak i z całego województwa. Zostają objęci terapia ruchową i intelektualną, w zależności od potrzeb. Wśród kadry mamy również psychologa.

Fot. Anna Rygielska

Kto dokładnie do was trafia, kto może trafić? Co jest najważniejsze w tej pracy?

Znajdują nas osoby potrzebujące wsparcia. I dzieci, i młodzież, i dorośli, bez względu na rodzaj i stopień niepełnosprawności. Śmiało mogę powiedzieć, że ze względu na naszą bogata ofertę, każdy zostanie u nas przyjęty i otrzyma odpowiednie wsparcie. Działamy głównie „projektowo”, tj. otrzymujemy fundusze na realizację konkretnych zadań dla konkretnych grup, jednak wychodzimy z założenia (i zawsze tak było w naszej 24-letniej historii), że fundacja powstała nie dla realizacji projektów, ale dla osób z niepełnosprawnościami. To oni są w centrum i nawet jeśli ich potrzeby wychodzą poza ofertę projektową, też staramy się na te potrzeby odpowiadać. 

Co wam - pracownikom fundacji daje praca z podopiecznymi? Jakie relacje was łączą?

Chyba nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że w fundacji pracują... wariaci, ludzie pozytywnie zakręceni. Tu się nie da pracować „od-do”, „odbębnić” pracy, bo emocje i nastrój terapeuty udzielają się dzieciom natychmiast. Mało tego, często tyle czasu, co dzieciom, poświęcamy rodzicom, oni najzwyczajniej w świecie chcą się u nas wygadać. Znamy naszych podopiecznych, wielu z nich przyjeżdża do nas już kilkanaście lat, cieszymy się, że wracają tu jak do siebie. Wielu z nich mówi, że w naszej fundacji ładują akumulatory na kolejne tygodnie czy miesiące. To cieszy!

Fot. Anna Rygielska

Jak wygląda codzienna praca w fundacji?

Teoretycznie codziennie tak samo: pracujemy z osobami niepełnosprawnymi głównie w systemie 1 na 1 (dziecko – terapeuta). Teoretycznie jest u nas cicho, może nawet z boku wygląda to… nudno. Ale to złudzenie. W salach terapeutycznych nasi podopieczni zdobywają szczyty. Często byliśmy świadkami pierwszego kroku osoby, która miała nie chodzić. Osoby niemówiące - czytały. Dzieci wypowiadały swoje pierwsze słowa. Bywamy świadkami „cudów”.

Wspomnijmy o tym, jak istotną rolę odgrywają takie fundacja, jak wasza  w społecznościach lokalnych?

W Toruniu działa kilkaset fundacji i stowarzyszeń. Jako społeczeństwo dużo słyszymy o organizacjach krajowych, medialnych – a tuż za rogiem może znajdować się niewielka fundacja, która działa na podobnych zasadach, jak te z telewizji, z takim samym zaangażowaniem, choć pewnie dużo mniejszym budżetem. Znam wiele organizacji pozarządowych z Torunia i województwa, które wykonują kapitalną pracę – na rzecz niepełnosprawnych, osób w śpiączce, seniorów, bezrobotnych, ubogich, ale także w kierunku konsultowania dokumentów dla konkretnych grup społecznych, budowania społeczeństwa obywatelskiego. Wartością dodatkową jest fakt, że skoro mieścimy się ‘po sąsiedzku’ zawsze można do nas zajrzeć i sprawdzić z jednej strony jak działamy a z drugiej – jak można nas wspierać. Myślę, że to buduje naszą wiarygodność. 

Fot. Anna Rygielska

To jeszcze troszkę o przyszłości. Co w planach fundacji? 

Plany na ten rok mamy szerokie. Chcemy nadal prowadzić terapię niepełnosprawnych (obecnie czekamy na wyniki konkursów, dowiemy się jakie fundusze zostaną nam przyznane. Czas od stycznia do początku marca jest zawsze czasem niepewności w tym względzie). W ubiegłym roku pilotażowo przeprowadziliśmy projekt dla wolontariuszy, postaramy się, aby w tym roku rozszerzyć tę działalność. Poza tym staramy się zrobić duży krok związany z edukacją w zakresie FAS – alkoholowego zespołu płodowego. A po zapewnieniu funduszy na pracę bezpośrednio z naszymi podopiecznymi spróbujemy poszukać środków na wyremontowanie naszego budynku, który niestety z zewnątrz nie prezentuje się jak należy. To wszystko wymaga sporych nakładów finansowych, po które sięgamy zarówno do instytucji samorządowych, przedsiębiorstw jak i indywidualnych darczyńców. Obecnie znajdujemy się w dość kluczowym czasie dla każdej fundacji czy stowarzyszenia. Wiąże się to z rozliczaniem podatków, możliwością przekazania 1% dla organizacji pożytku publicznego. Dlatego też serdecznie dziękuję Wszystkim, którzy w rozliczeniach podatkowych wybierają tę możliwość, wspierając zwłaszcza te lokalne organizacje. A tym niezdecydowanym polecam Fundację Daj Szansę!

DANE TELEADRESOWE:

FUNDACJA DAJ SZANSĘ

UL. PISKORSKIEJ 11

TEL: 56 648 23 63

MAIL: [email protected]

ADRES WWW: www.fundacja-dajszanse.pl

NUMER  KONTA BANKOWEGO: PKO BP SA II o. Toruń 30 1020 5011 0000 9802 0012 9346

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%