Jego historia i jego piosenki na zawsze związały się z grodem Kopernika. Pierwsze muzyczne kroki stawiał właśnie w Toruniu, w klubie Od Nowa. Gdyby Grzegorz Ciechowski żył, świętowałby 59. urodziny.
Chociaż lider Republiki urodził się w Tczewie, to zawsze w Toruniu traktować będziemy go jako "swojego". Studiował polonistykę na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, a poza studiowaniem literatury pozytywistycznej współtworzył jeden z najważniejszych polskich zespołów muzycznych XX wieku.
Torunianie co roku wspominają Ciechowskiego w grudniu, kiedy przypada rocznica jego śmierci. Czy pamięta o nim także "młode" pokolenie?
Ciechowski to jedna z najważniejszych ikon muzyki popularnej. Gwiazdy sceny i estrady ciągle go podziwiają.
- Dla mnie Grzegorz Ciechowski to wyjątkowy artysta, wychowałam się na jego piosenkach. To, że mam okazję zaśpiewać w Toruniu właśnie jego utwór to dla mnie prawdziwy zaszczyt - przyznała przed koncertem dedykowanym artyście Julia Marcell.
Dla niektórych Ciechowski był także przyjacielem i doradcą.
- Grzegorz Ciechowski produkował moją pierwszą płytę. Wtedy dla mnie był bardzo niewygodnym człowiekiem, ale z perspektywy czasu szybko poczułam, że Ciechowski był wyjątkowym człowiekiem. "Gemini" to był mój największy sukces - zdradza w rozmowie z Dzień Dobry Toruń Kasia Kowalska.
Ciechowski zmarł w 2001 roku w Warszawie, miał 45 lat.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz