Chory mężczyzna dwa dni chodził po lesie - bez wody, bez jedzenia. Uratowała go sprawna akcja mundurowych

57-letni schorowany mężczyzna z gminy Rojewo postanowił rano wybrać się do lasu. Po czym słuch po nim zaginął.

Mężczyzna lubił spacerować po lesie, więc początkowo jego bliscy się nie niepokoili. Byli pewni, że przed wieczorem 57-latek wróci do domu. Gdy tak się nie stało, nad ranem zadzwonili po policję. 

Natychmiast po zgłoszeniu została zorganizowana akcja poszukiwawcza, z udziałem policjantów i strażaków. Do poszukiwań dołączyli również mieszkańcy okolicznych miejscowości i wolontariusze z grupy PCK w Bydgoszczy, wśród których byli ratownicy medyczni i pielęgniarki. Sytuacja była trudna - trzeba było działać bardzo szybko, by odnaleźć zaginionego mężczyznę. Spędził on już dobę poza domem, nie mając ze sobą ani jedzenia, ani wody. Upał był dodatkowym zagrożeniem dla schorowanego mężczyzny.

- Ratownicy z grupy PCK urządzili mobilne centrum poszukiwań wyposażone w komputery, nawigacje, które pozwoliły na wstępne rozpoznanie terenu i podział na rejony poszukiwań - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy komendy policji w Inowrocławiu. - Do przeszukania był bardzo duży obszar leśny.  Do działań wykorzystano również policyjnego przewodnika z psem oraz samolot z inowrocławskiego aeroklubu kujawskiego, by prowadzić działania także z powietrza. Dzięki zaangażowaniu dużej ilości osób oraz sprzętu, udało się zlokalizować miejsce pobytu zaginionego.

Około godz. 18 policjantom udało się dotrzeć do mężczyzny, który zmęczony siedział pod drzewem. Po pomocy udzielonej przez ratowników medycznych został odwieziony szczęśliwie do domu.

- Dziękujemy załodze samolotu, wolontariuszom, strażakom oraz mieszkańcom gminy Rojewo, za zaangażowanie w działania - mówi asp. szt. Izabella Drobniecka.