O włos od tragedii w Łysomicach! Języki ognia dotykały już ścian. Gdyby nie on...

Toruński policjant uratował mieszkankę Łysomic i jej nastoletniego syna.

Aspirant sztabowy Andrzej Zwolankowski na co dzień pracuje jako kierownik referatu prewencji w Komisariacie Policji w Lubiczu. To on na początku marca pomógł mieszkance Łysomic. Prawdopodobnie uratował życie kobiety i jej syna - pół godziny po północy zauważył pożar na terenie posesji swojej sąsiadki. Płonął stojący przed domem samochód. Policjant natychmiast obudził kobietę i zadzwonił po straż pożarną. 

- Zachowując zimną krew do czasu ich przyjazdu zorganizował działania ratunkowe - mówi Wioletta Dąbrowska, oficer prasowa toruńskiej komendy policji. - Ustawił domowników przy naczyniach, w które nakazał wlewać wodę, a sam gasił stojący przed domem pojazd i polewał ściany garażu. Nie chciał dopuścić do rozprzestrzenia się pożaru na budynek, gdyż języki ognia dotykały już ścian.

Do czasu przyjazdu dwóch jednostek straży pożarnej policjant narażeniem życia ratował dobytek sąsiadki. Kobieta złożyła oficjalne podziękowanie na ręce komendanta policji.