Sobotnie zwycięstwo Michała Kwiatkowskiego nad Peterem Saganem w monumentalnym klasyku Mediolan – San Remo odbiło się szerokim echem w sportowym świecie. Rywalizacja Polaka ze Słowakiem toczy się jednak już od dobrych kilkunastu lat. Obaj znają się, jak przysłowiowe łyse konie.
To, co działo się na ostatnich metrach wyścigu Mediolan – San Remo na lata zostanie w pamięci kibiców kolarstwa na całym świecie. Michał Kwiatkowski wyprzedza o pół koła Petera Sagana, triumfując w tym jakże prestiżowym klasyku.
Kwiatkowski doskonale zna się z Saganem. Obaj rywalizują ze sobą jeszcze od czasów juniorskich i jak powiedział tuż po sobotnim wyścigu „Kwiato”, to mogło mieć zaważyć na jego triumfie w tym monumentalnym klasyku.
- Kiedy dochodzi do pojedynków z Saganem, jestem pewnie w lepszej pozycji od większości kolarzy, bo rywalizowałem z nim od czasów juniorskich. Połowa peletonu myśli, że on jest z innej planety, ale ja głęboko wierzę, że można go pokonać. Był mocny na Poggio, jednak jadąc w koszulce mistrza świata, miał najtrudniejszą sytuację. Był głównym celem. Alaphilippe i ja przenieśliśmy presję na niego. A ja pograłem sobie trochę z jego głową. Po akcji sprzed roku wiedziałem, że samotna wygrana jest prawie niemożliwa, ale w akcji z Saganem, już jak najbardziej. Zostawiłem lekki dystans, co miało skłonić go do odpalenia finiszu trochę wcześniej. Bardzo się cieszę, że to wszystko się udało – przyznał „Kwiato”.
W akademii Michała Kwiatkowskiego „Copernicus” zapanowała wielka radość. Nie mogło być inaczej. Tu zawsze w niego wierzą, nawet, gdy mu nie idzie. Marcin Mientki, były trener Michała z czasów juniorskich twierdzi, że to dopiero początek dobrego sezonu w wykonaniu jego byłego podopiecznego.
- To powrót Michała do gry po dość ciężkim poprzednim sezonie, co na takim poziomie oczywiście się zdarza. Michał wyciągnął wnioski, a to cechuje wielkich mistrzów. Idzie dalej do przodu, potwierdzając swój wielki talent. Pokazuje jednocześnie, że jego możliwości są nieograniczone, jeśli chodzi o kolarstwo. To dopiero początek jego zwycięskiej drogi w tym sezonie. Mam nadzieję, że kolejne miejsca w czołówce są tylko kwestią czasu – podkreśla Marcin Mientki.
Sagan jest doskonale znany Michałowi oraz jego trenerom. Wielokrotnie, w czasach juniorskich, ścigał się z „Kwiato” na polskich drogach. Tak było choćby przed kilkoma laty w Grudziądzu. Michał pierwszy, Peter drugi. Zdjęcie tamtego pamiętnego wyścigu, Kwiatkowski wstawił w sobotę na Facebooka.
- Opierając się na możliwościach fizycznych Michała i jego formie, to jest jednym z zawodników, który jest w stanie pokrzyżować plany chociażby Peterowi Saganowi, na którego ma patent. Michał z Peterem znają się bardzo długo. Jego karierę równolegle obserwujemy z karierę Michała. Ich możliwości fizyczne są podobne, choć „Kwiato” jest bardziej wszechstronnym kolarzem - zaznacza Marcin Mientki.
Polak i Słowak mają po 27 lat.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz