Zamknij

Oto 17- letni kolarski talent z Nowego Dworu. Nazywa się Piotr Klimkowski

11:07, 22.02.2017 Michał Malinowski
Skomentuj Piotr Klimkowski (w niebieskiej koszulce) na zdjęciu    Fot. Nadesłana Piotr Klimkowski (w niebieskiej koszulce) na zdjęciu Fot. Nadesłana

Rozmowa z 17 – letnim Piotrem Klimkowski, kolarzem TKK Pacific Nestle Fitness Cycling Team, jednym z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia w naszym kraju. 

Piotr, jak zaczęła się w ogóle twoja przygoda z kolarstwem?

Zakochałem się w tym pięknym sporcie i zacząłem trenować dzięki mojemu dziadkowi oraz pierwszemu trenerowi Marianowi Krychowi. Od małego dziecka jeździłem z nim na treningi, bardzo to polubiłem i zawsze chciałem być taki, jak ci zawodnicy. W końcu od marzeń przeszedłem do czynów i spróbowałem swoich sił na mistrzostwach Torunia. Pamiętam, że wystartowałem wtedy jako najmłodszy zawodnik i zdobyłem mój pierwszy medal koloru brązowego. 

Jak podsumujesz miniony sezon?

Miniony rok to wzloty, ale niestety głównie upadki. Bardzo solidnie przepracowałem zimę i zgrupowanie przedsezonowe w Chorwacji. Sezon zacząłem na klasyku Gent-Wevelgem w Belgii. Wyścig niestety skończyłem w szpitalu i ze złamanym obojczykiem.  Po miesięcznej przerwie wziąłem się za odnawianie formy, która jak na życzenie wystrzeliła na międzynarodowym wyścigu juniorów w Dobczycach. Po 60 km ucieczce na solo wygrałem cały wyścig oraz okazałem się najlepszy w klasyfikacji na najmłodszego zawodnika, najlepszego górala i  najaktywniejszego zawodnika. W dalszej części sezonu po drodze wygrałem Puchar Polski w Strzelcach Krajeńskich i startowałem w dwóch Pucharach Świata we Francji i w Niemczech. Sezon zakończyłem bardzo szybko, ponieważ we wrześniu miałem wypadek na treningu co zakończyło się kontuzją barku i zmusiło mnie do kolejnej miesięcznej przerwy, po której nie wróciłem już do dawnej formy. 

Co czeka cię w tym roku?

Nadchodzący sezon chciałbym na pewno przejechać bez żadnej kontuzji. Nastawiam się głównie na wyścigi etapowe po górskim terenie i oczywiście na mistrzostwa Polski. Jestem zawodnikiem kadry narodowej i mam nadzieję na reprezentowanie Polski na wyścigach zagranicznych.

Jak wyglądają twoje przygotowania do nowego sezonu?

Przygotowania do sezonu są już w końcowej fazie. Mam za sobą solidnie przepracowaną zimę, skupiałem się też bardzo na wzmocnieniu całego ciała, a nie tylko na jeździe na rowerze. Przygotowywałem się również na dwóch zgrupowaniach kadry narodowej na torze w Pruszkowie. Aktualnie w ten weekend startuje w torowym pucharze Polski, a we wtorek 28 lutego
wyjeżdżam przygotowywać się do sezonu w Chorwacji.

Przybliż swoją osobę naszym Czytelnikom. Skąd pochodzisz, co lubisz robić w wolnych chwilach, jaki jest w ogóle Piotr Klimkowski prywatnie?

Pochodzę z małej i cichej wsi Nowy Dwór około 20 km od Torunia, gdzie są idealne warunki do jazdy na rowerze. Mam jeszcze 17 lat i czekam na tę moja wymarzoną osiemnastkę (śmiech).  Niestety, gdy trenuje 6 albo 7 dni w tygodniu, mało mam czasu na inne zainteresowania (śmiech).  Na pewno numerem jeden jest kolarstwo, ale lubię również pograć w piłkę z kolegami po sezonie, czy spotykać się ze znajomymi. Kolarstwo to wiele wyrzeczeń, ale staram się nie dać zwariować i zachowywać się również jak normalny  nastolatek. Jak mówi mój trener wszystko jest dla ludzi ale w odpowiednim czasie i z głową. 

Na koniec jeszcze zapytam o twój kolarskim wzór. Na kim się wzorujesz, kogo podpatrujesz?

W młodości moim idolem był Alberto Contador, dlatego że wygrał Tour de France i chciałem być taki, jak on i w taki sposób kiedyś zwyciężać.  Aktualnie moim wzorem do naśladowania jest Peter Sagan. Jest to niezwykły zawodnik, ma swój styl, jest mistrzem świata, nie  ma sobie równiejszego, ale po za tym bawi się rowerem i widać, że kolarstwo jest dla niego nie tylko pracą, ale stylem życia.  Myślę, że każdy młody zawodnik chciałby być taki, jak on.

(Michał Malinowski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%