Mykola Morozov żegna się z FC Toruń. Ukrainiec z polskim paszportem będzie występował od nowego sezonu w beniaminku Futsal Ekstraklasy, Orle Futsal Jelcz Laskowice.
Po Karolu Czyszku oraz Sylwestrze Kieperze tym razem przyszedł czas na doświadczonego Mykole Morozova, który jako jeden z niewielu zawodników od podstaw tworzył toruński futsal, najpierw występując w Marwicie Toruń, a później w FC Toruń.
- Kola żegna się z klubem i będzie występował w beniaminku Jelcz Laskowice. Wydaje się, że tworzy się tam ciekawy zespół - mówi Patryk Stasiuk, prezes FC Toruń.
Czy w Toruniu należy się zatem spodziewać nowych nazwisk? Na razie nie, ale niewykluczone, że pojawi się jakiś zawodnik z zewnątrz. Generalnie, plan jest taki, aby wychować i stawiać na graczy z Torunia i okolic. Tych w naszym mieście przecież nie brakuje, co pokazuje przykład Marcina Mrówczyńskiego, Krzysztofa Elsnera, Remigiusza Spychalskiego, Mateusza Waszaka czy Kamila Domańskiego.
- Bardziej zależy nam na tym, aby uzupełnić skład zawodnikami z Torunia. Co do nowych nabytków, to być może ktoś się pojawi, natomiast na tę chwilę nikogo nie szukamy - kończy Patryk Stasiuk.
Do treningów podopieczni Łukasza Żebrowskiego powrócą 1 sierpnia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz