Trzy pytania do Marcina Mrówczyńskiego, nowego zawodnika FC Toruń.
Co zaważyło na transferze do FC Toruń?
Duży wpływ na moją decyzję mieli przede wszystkim ludzie zaangażowani w toruński futsal, między innymi mój dobry kolega z boiska Krzysiu Elsner, który najbardziej namawiał mnie do przejścia z dużego boiska na halę.
Czy duży wpływ miała na to również osoba nowego szkoleniowca?
Na pewno. Początkowo miałem wątpliwości, lecz po spotkaniu z nowym szkoleniowcem FC Toruń, Łukaszem Żebrowskim i przedstawieniu przez niego swojej wizji i mojej roli w zespole, wiedziałem, że jest to odpowiedni czas, aby spróbować swoich sił na parkiecie futsalowym.
Czy definitywnie postawiłeś już na futsal?
Stawiam teraz w najbliższym czasie tylko i wyłącznie na futsal. To, jak długo zadomowię się na parkietach futsalowych to czas pokaże. Łatwo nie będzie, ale trzeba sobie stawiać poprzeczkę jeszcze wyżej. W zespole jest wielu doświadczonych futsalowców, m.in. "Miki", Neagu, "Suchy" i wielu innych, więc jest od kogo nabierać doświadczenia i liczę, że oni również pomogą mi w adaptacji w hali.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz