Olimpijczycy z Torunia – Mirosław Ziętarski (wioślarstwo) oraz kolarze, Michał Gołaś i Michał Kwiatkowski spotkali się w piątek z władzami miasta oraz dziennikarzami na kilka dni przed wylotem do Rio de Janeiro. 

Mirosław Ziętarski wystąpi w Rio de Janeiro w wioślarskiej czwórce podwójnej. Mirek jedzie z nadziejami do Brazylii. O medalu nikt głośno nie chce mówić, ale Polacy są w gronie osad, które mogą zawalczyć o krążek. 

- Powoli odczuwam całą atmosferę igrzysk, ale nie jest to stres, ale bardziej przemyślanie i rozgrywanie w głowie poszczególnych biegów. Czuję się pewny siebie, podobnie zresztą jak koledzy z załogi. Będziemy chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony i dać z siebie wszystko – mówi Mirosław Ziętarski. 

Dla Michała Kwiatkowskiego i Michała Gołasia będzie to drugi start w igrzyskach olimpijskich. Poprzednio rywalizowali na trasie wyścigu ze startu wspólnego w Londynie. Mimo sporego już doświadczenia olimpijskiego, przy tak wielkiej imprezie, cały czas obecny jest lekki stres. 

- Na pewno na miejscu, gdy widzi się ogrom tej imprezy czuje się presję i nie da się całkowicie wyłączyć. Poza tym, to napięcie buduje się, ponieważ jest się na miejscu już od kilku dni, widzi się innych sportowców. Dreszczyk emocji na starcie na pewno będzie – dodaje Michał Gołaś. 

Prezydent spotka się jeszcze z drugą grupą olimpijczyków reprezentujących kluby sportowe z Torunia w ciągu najbliższych kilku dni. Są to kolarki: Edyta Jasińska i Natalia Rutkowska oraz tenisista stołowy, Jakub Dyjas. Dodajmy, że podczas piątkowego spotkania zabrakło wioślarza Roberta Fuchsa.