Jason Doyle nie pojedzie w najbliższym meczu ligowym przeciwko MrGardenowi GKM-owi Grudziądz. To efekt kontuzji, jakiej nabawił się po upadku w sobotnim GP Wielkiej Brytanii w Cardiff.
Australijczyk zaliczył koszmarny upadek w 20. wyścigu na Principality Stadium podczas sobotniej rundy o GP Wielkiej Brytanii. Długo nie podnosił się z toru. Karetką został zabrany do szpitala. Kilka godzin po wypadku poinformował, że z jego zdrowiem nie jest źle, ale ma kilka złamań.
Okazuje się, że są one na tyle poważne, że wyeliminują go z występu w niedzielnym meczu przeciwko drużynie z Grudziądza. Przerwa potrwa około 10 dni.
- Jestem właśnie po rozmowie z managerem Jasona. Lekarze stwierdzili, że naszego zawodnika czeka przynajmniej 10 dniowy odpoczynek od żużla, dlatego też musimy sobie w Grudziądzu poradzić bez naszego lidera. O tym czy pojedziemy ZZ czy też nie poinformujemy później. Okoliczności są takie, a nie inne, dlatego też musimy wprowadzić plan B w życie. Jedno jest pewne, do sąsiadów zza miedzy pojedziemy jeszcze bardziej zmobilizowani – powiedział cytowany przez stronę klubową Jacek Frątczak, manager Get Well Toruń.
Jason Doyle to niezwykle twardy, ale mający dużego pecha zawodnik. W tym sezonie to już jego trzeci bardzo groźny wypadek na torze. Tuż przed startem sezonu w Polsce poturbował się w Wielkiej Brytanii, natomiast kilka tygodni później podczas meczu 1. kolejki w Gorzowie Wielkopolskim.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz