Zamknij

Festiwal błędów z ogromnym "klopsem" bramkarza. Elana remisuje na inaugurację

18:06, 22.07.2018 MM Aktualizacja: 18:32, 22.07.2018
Skomentuj Fot. Tomasz Berent Fot. Tomasz Berent

Elana Toruń zremisowała na inaugurację II-ligowych rozgrywek z Rozwojem Katowice. Podopieczni Rafała Góraka w przekroju 90 minut byli zespołem lepszym, jednak nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Po 80 minutach przegrywali 0:2. 

Na ten moment czekali wszyscy sympatycy piłki nożnej w Toruniu. Żółto-niebiescy powrócili po latach na trzeci szczebel rozgrywkowy w Polsce. Ich rywalem był Rozwój Katowice, czwarty zespół poprzedniego sezonu, na ławce trenerskiej z legendą polskiej piłki, Markiem Koniarkiem, a na boisku z Sewerynem Garncarczykiem (były reprezentant Polski) i Tomaszem Wróblem na czele. 

W pierwszej połowie Elana dyktowała warunki gry. Już w 10. minucie żółto-niebiescy zagrozili bramce strzeżonej przez Golika, który sparował piłkę na rzut rożny. Kolejny szturm torunianie przeprowadzili w 34. minucie. Strzelał Kościelniak, ale w ostatniej chwili został zblokowany. Rozwój grał niewyraźnie, był raczej nastawiony na kontry. W 40. minucie jedna z nich mogła znaleźć powodzenie. Do pełni szczęścia trochę jednak zabrakło. Po 45 minutach na tablicy świetlnej widniał bezbramkowy wynik. 

Druga część była już znacznie bardziej wyrównana. Z minuty na minutę Elana otwierała się coraz bardziej, co skrzętnie starali się wykorzystywać przyjezdni. W 57. minucie byli bliscy szczęścia. Golkiper Elany źle obliczył lot piłki, mijając się z nią na 17 metrze w okolicach narożnika pola karnego. Niedojad dośrodkował w pole karne, ale na szczęście Elany na tyle niedokładnie, że skończyło się tylko na strachu.

To, co nie udało się w 57. minucie, zafunkcjonowało w 65. minucie. Goście mieli rzut wolny na 23 metrze. Do piłki podszedł Kuliński, który precyzyjnym strzałem pokonał Mrozka. Wydaje się, że bramkarz żółto-niebieskich mógł się nieco lepiej zachować w tej sytuacji. Trzy minuty później było już 0:2. Błąd w kryciu popełnił Urbański, który dał się ograć silnemu Niedojadowi. Sędzia nie miał wyboru, jak podyktować rzut karny. Do piłki pewnie podszedł doświadczony Wróbel, który strzałem a'la Panenka nie dał szans Mrozkowi. 

Podopieczni Rafała Góraka rozpoczęli pościg za rywalem. Ci z kolei mogli przynajmniej dwukrotnie skontrować Elanę, ale w końcowej fazie akcji zabrakło zimnej krwi. W 74. minucie z dobrej strony pokazał się wprowadzony wcześniej przez trenera Góraka Zagórski, który uderzył zza "szesnastki" w poprzeczkę. Siedem minut później padła kontaktowa bramka. Z lewej strony idealnie na głowę Kozłowskiego dośrodkował Dobosz. W 83. minucie swoje winy odkupił Urbański, który nie kalkulując, zdecydował się na strzał z dystansu. Golik popełnił katastrofalny błąd, źle obliczając lot piłki, które skozłowała przed nim. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Elana remisuje z Rozwojem 2:2. 

Za tydzień torunianie zagrają na wyjeździe ze Zniczem Pruszków. Początek o godzinie 18:00. 

Elana Toruń – Rozwój Katowice 2:2 (0:0)

0:1 – Kuliński, 66. min 
0:2 – Wróbel, 68. min (karny)
1:2 – Kozłowski, 82. min 
2:2 – Urbański, 84. min

Sędziował Damian Kos (Gdańsk)

Widzów: Ok. 1500 

Składy:

Elana Toruń: Mrozek – Górka, Urbański, Kołodziejski, Dobosz – Kryszak (75. Lenkiewicz), Stefanowicz – Stąporski (75. Aleksandrowicz), Kraska (67. Zagórski), Kościelniak – Kozłowski.

Rozwój Katowice: Golik – Mońka (90+2. Kaletka), Lepiarz, Gałecki, Gancarczyk, Łączek – Wróbel, Baranowicz (62. Kamiński), Kuliński, Paszek (80. Kowalski) – Niedojad (71. Wrzesień).

Żółte kartki: Urbański – Wróbel, Niedojad.

(MM)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%