Get Well Toruń wygrał na Motoarenie z ROW-em Rybnik w meczu 6. kolejki PGE Ekstraligi. To pierwsze zwycięstwo torunian w sezonie 2017.
Tuż przed meczem doszło do zmiany w zestawieniu ROW-u Rybnik. Fredrika Lindgrena, który zmaga się z kontuzją kolana, zastąpił Damian Baliński. Na trybunach Motoareny zasiadło około 6 tysięcy kibiców.
W 1. biegu zobaczyliśmy Holdera, Jepesena Jensena, Szombierskiego i Balińskiego. Przez dwa okrążenia rywalizacja była bardzo zacięta. Rybniczanie jechali na 3:3, ale w odpowiednim momencie o dobrej jeździe przypomniał sobie Jepsen Jensen i Holder, którzy wywalczyli podwójne zwycięstwo.
[ZT]10478[/ZT]
Wyścig numer 2 to rywalizacja juniorów. Na starcie zobaczyliśmy Kaczmarka, Kopecia – Sobczyńskiego, Skupienia i Worynę. Kaczmarek świetnie wyszedł ze startu, a po chwili dołączył do niego Kopeć – Sobczyński. Wydawało się, że będzie 5:1, ale Igora zarzuciło na drugim łuku pierwszego okrążenia. Kaczmarek pierwszy, drugi Woryna, trzeci Kopeć – Sobczyński, czwarty Skupień (9:3).
W biegu numer 3 zobaczyliśmy: Miedzińskiego, Fricke, Walaska i Musielaka. Miedziński stoczył niesamowitą walkę na dystansie z Musielakiem. Ostatecznie lepszy górą był zawodnik z Rybnika. „Miedziak” przyjechał na 2. miejscu, Walasek był trzeci, a Fricke czwarty.Po trzech wyścigach Get Well Toruń prowadził 12:6.
W kolejnej gonitwie pojechali: Łaguta, Kaczmarek, Skupień i Hancock. Łaguta od samego startu pokazał, że tor na Motoarenie jest mu dobrze znany. Gonić próbował go Amerykanin, który koniec końców przyjechał drugi. Trzeci był Kaczmarek, czwarty Skupień (15:9).
Piąty bieg to starcie Walaska, Balińskiego, Miedzińskiego i Szombierskiego. Walasek bardzo dobrze wyszedł ze startu i nie oddał prowadzenia do końca. Miedziński zaczął słabiej, bo z czwartej pozycji, ale ostatecznie udało mu się wyprzedzić Szombierskiego, dzięki czemu przywiózł jedno oczko. Get Well Toruń – ROW Rybnik 19:11.
W 6. wyścigu pojechali: Fricke, Hancock, Musielak, Kopeć – Sobczyński. Musielak już na drugim łuku wyprzedził Hancocka, który zaliczył kapitalny start, ale ten za chwilę odpłacił mu się pięknym za nadobne. Hancock pierwszy, Musielak drugi, trzeci Fricke, czwarty Kopeć – Sobczyński (22:14).
W 7. gonitwie na starcie zameldowali się: Holder, Łaguta, Jepsen – Jensen i Woryna. Rosjanin po raz kolejny pokazał, że jest w bardzo dobrej formie. Przywiózł trzy punkty, zostawiając w pokonanym polu Jepsena – Jensea, Holdera i Worynę (25:17).
W 8. biegu menedżer gości skorzystał z rezerwy taktycznej. Za Rafała Szombierskiego pojechał Grigorij Łaguta. Zestawienie uzupełnili: Hancock, Kaczmarek i Baliński. Tuż po wyjściu z pierwszego łuku doszło do upadku Damiana Balińskiego.Powtórka w pełnej obsadzie. W niej najlepszy Hancock, który przyjechał minimalnie przed Łagutą, Balińskim i Kaczmarkiem (28:20).
W kolejnej gonitwie na mecie zameldowali się: Musielak, Jepsen - Jensen, Fricke i Holder. Już na starcie Fricke zaliczył defekt i zawodnicy pojechali w trzyosobowym zestawieniu. Trzy punkty zainkasował Holder, dwa oczka dla Musielaka, jedno dla Jepsena - Jensena. Torunianie powiększyli przewagę do dziesięciu punktów (32:22).
W 10. wyścigu za Larsa Skupienia pojechał Max Fricke. To w ramach rezerwy taktycznej. Oprócz niego na kresce pojawili się: Miedziński, Łaguta i Walasek. Na starcie znów najlepszy Łaguta, którego zaciekle gonił Miedziński i Walasek. Ostatecznie ta sztuka udała się fenomenalnie jeżdżącemu Miedzińskiemu. Torunianie wygrywają 4:2 i prowadzą 36:24.
W 11. biegu zobaczyliśmy: Jepsena - Jensena, Musielaka (rezerwa taktyczna za Szombierskiego), Hancocka i Fricke. Dla Musielaka nie był to dobry start, ponieważ dotknął przedwcześnie taśmy i musiał zjechać do parku maszyn. Za niego pojawił się Kacper Woryna. Torunianie zaliczyli świetny start, ale szybko przedzielił ich Woryna, który na dystansie miał spore problemy i spadł na 4. miejsce. We wszystko wmieszał się jeszcze Fricke, który przyjechał za Hancockiem. Trzeci był Jepsen - Jensen (40:26).
W 12. wyścigu na starcie zameldowali się: Woryna, Kopeć - Sobczyński, Baliński i Miedziński. Rybniczanie wyjechali na 5:1, ale bardzo szybko wmieszał się w to Adrian Miedziński, który ich przedzielił. Pierwszy Baliński, drugi Miedziński, trzeci Woryna, czwarty Kopeć - Sobczyński. Po dwunastu biegach gospodarze prowadzili 42:30. Trzynasta gonitwa to rywalizacja Walaska, Musielaka, Holdera i Łaguty. Przebudził się Holder, który z Walaskiem przywieźli zwycięstwo 4:2. Przed biegami nominowanym Get Well Toruń prowadził 46:32.
W 14. biegu pojechali: Fricke, Miedziński, Baliński i Walasek. Baliński prowadził, ale na drugim okrążeniu zdefektował mu motocykl, dzięki czemu torunianie zaliczyli podwójne zwycięstwo. Pierwszy Miedziński, drugi Walasek, trzeci Fricke (51:33). W 15. gonitwie zobaczyliśmy: Hancocka, Łagutę, Musielaka i Holdera. Rybniczanie wzięli rewanż i to oni wygrali 4:2. Ostatecznie Get Well Toruń wygrywa 53:37.
Następne spotkanie torunianie pojadą w Częstochowie (2 czerwca). Będzie to zaległy mecz 5. kolejki PGE Ekstraligi.
Get Well Toruń – 53
9. Chris Holder – 9+2(2+1, 1+1, 3, 3, 0)
10. Michael Jepsen Jensen – 7 (3, 2, 1, 1)
11. Adrian Miedziński – 11 (2, 1, 3, 2, 3)
12. Grzegorz Walasek – 8+2 (1+1, 3, 1, 1, 2+1)
13. Greg Hancock – 13 (2, 3, 3, 3, 2)
14. Igor Kopeć – Sobczyński – 1 (1, 0, 0)
15. Daniel Kaczmarek – 4+1 (3, 1+1, 0)
ROW Rybnik – 37
1. Damian Baliński – 7+1 (1, 2, 1+1, 3, d)
2. Rafał Szombierski – 0 (0, 0)
3. Max Fricke – 4 +1 (0, 1+1, d, 2,1)
4. Tobiasz Musielak – 10 (3, 2, 2, 0, 3)
5. Grigorij Łaguta – 13 (3, 3, 2, 2, 2, 1)
6. Kacper Woryna – 3 (2, 0, 0, 0, 1)
7. Lars Skupień – 0 (0, 0)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz