Zamknij

Polski Cukier Toruń bliższy gry o złoto. Tak było w Arenie Toruń!

20:36, 18.05.2017 MM
Skomentuj Fot. Tomasz Berent Fot. Tomasz Berent

Koszykarze Polskiego Cukru Toruń pokonali w pierwszym meczu półfinałowym Energę Czarnych Słupsk 78:72. W sobotę, w Arenie Toruń, drugie starcie. 

Należało się spodziewać, że to spotkanie będzie należało do bardzo zaciętych. Czarni sprawili dużą niespodziankę eliminując w ćwierćfinale Anwil Włocławek, z kolei Twarde Pierniki pewnie, bo 3:0 pokonali aktualnych wicemistrzów Polski z Radomia

[ZT]10329[/ZT]

Podopieczni Jacka Winnickiego rozpoczęli czwartkowe spotkanie od prowadzenia 3:0. Z czasem gra jednak się wyrównała, a w pewnym momencie to nawet przyjezdni odskoczyli na 3 - 5 punktów. Rzutami za trzy popisywali się m.in. Cesnauskis oraz Dąbrowski. Swoje grał lider Energi, Amerykanin Lewis. Gospodarze rozpoczęli dość spokojnie, ale nie dali się zaskoczyć rywalowi. Kyle Weaver błyszczał. To właśnie po jego trójce torunianie zniwelowali straty po pierwszej kwarcie do jednego punktu (17:18).

W drugiej odsłonie Twarde Pierniki przyspieszyły grę, głównie za sprawą Łukasza Wiśniewskiego, który popisywał się szybkimi akcjami pod koszem Czarnych. Mimo to goście trzymali wynik blisko remisu. Co prawda Polskiemu Cukrowi udało się wyjść na prowadzenie 36:32, ale po chwili słupczanie doskakiwali do przeciwników. Pierwszą połowę tego spotkania zakończyła efektowna akcja Obie Trottera. Po 20 minutach torunianie prowadzili 44:41. 

Trzecia kwarta rozpoczęła się po myśli gospodarzy, którzy po celnych rzutach Sulimy i Mbodja prowadzili 52:43. Grę słupczan nakręcał tym razem Goods, który w pewnej fazie tej części gry otrzymał wsparcie od niewidocznego do tej pory Grzegorza Surmacza. Twarde Pierniki zaczęły tracić wcześniej wypracowaną zaliczkę. Ostatecznie po 30 minutach prowadzili zaledwie trzema punktami (60:57). 

Było wiadome, że znów o wszystkim zadecyduje czwarta kwarta. Ponownie gospodarze zaczęli budować przewagę za sprawą pięciu punktów Łukasza Wiśniewskiego. Niestety później przytrafił się przestój. Energa zaliczyła serię 9:0. W samej końcówce, w decydujących fragmentach meczu, znów popis umiejętności dał Trotter. To właśnie on wziął na siebie ciężar gry, rozstrzygając wynik tego spotkania. Ostatecznie Polski Cukier wygrywa 78:72. 

Drugie spotkanie już w najbliższą sobotę o godzinie 17:30 w Arenie Toruń. 

Polski Cukier Toruń - Energa Czarni Słupsk  (17:18, 27:23, 16:16, 18:15)

Polski Cukier Toruń:  Trotter 21, Wiśniewski 14, Weaver 13, Sulima 8, Skifić 8, Mbodj 7, Sanduł 4, Śnieg 3, Diduszko 0. 

Energa Czarni Słupsk: Goods 14, Kravish 13, Surmacz 13, Lewis 12, Cesnauskis 10, Ginyard 7, Seweryn 3, Bachynski, Dąborwski po 0. 

(MM)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

było ciężkobyło ciężko

3 0

Było wiadomo, że będzie ciężko. W końcówce Twarde Pierniki PC okazał więcej inteligencji w grze i nam posłużyło, wygraliśmy zasłużenie. Niestety znów daliśmy kilka kosztownych prezentów, na dodatek parę decyzji sędziów zasługiwało by ich okrzyczeć drukarzami-pajacami.
Powtórzyć to samo w sobotę i wygrać trzeci mecz na gorącym terenie.
Kibice wreszcie coraz lepiej dopingują. 21:05, 18.05.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%