Zwiększenie opłat za postój na Starówce. Magistrat nie mówi "nie"

Czy w toruńskiej strefie płatnego parkowania opłaty pójdą drastycznie w górę? - Będziemy zmierzali do tego, żeby podnieść stawki - zapowiadają miejscy urzędnicy.

Nasz sobotni artykuł o ministerialnych pracach nad nowelizacją ustawy o drogach publicznych, która otworzy samorządom drogę do drastycznego podniesienia cen w strefach płatnego parkowania wywołał gorącą dyskusję. Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, w centrach miast powyżej 200 tys. mieszkańców będzie można podnieść opłatę z 3 aż do 9 zł za pierwszą godzinę postoju.

[ZT]9444[/ZT]

Głosy wśród torunian są podzielone. Jedni są za tym, żeby ograniczyć ruch w zabytkowej dzielnicy.

- Wszystko OK - pisze jeden z naszych Czytelników. Będzie mniej aut na starówce. Oczywiście "Janusz z Grażyną" chciałby zaparkować pod samym pomnikiem Kopernika... Auto można tanio zostawić na parkingu CSW, pod CKK Jordanki i na/pod Pl. Św. Katarzyny.

Głos w tej sprawie zabrał Maciej Karczewski, przedsiębiorca ze Starówki związany z niegdyś prężnie działającą Fundacją Stare Miasto.

- Jestem ciekaw decyzji rady miasta w tej sprawie, bo opłaty mogą zostać podniesione, ale przecież nie muszą - komentuje Karczewski. - Myślę, że nic nie zmienią, bo przecież finanse Torunia mają się wyjątkowo dobrze... Skąd ten wniosek? Nie, nie wynika on ze studiowania rosnącego lawinowo zadłużenia miasta na jednego mieszkańca (lider w Polsce), albo z zatrważającego spadku liczby mieszkańców. Musi być dobrze, skoro kilka tygodni temu rada miasta przekazała nowej parafii na JAR-ze ogromną połać gruntu w najlepszej lokalizacji z 99-procentową bonifikatą, za grosze. Na takie gesty stać tylko baaaaardzo bogatych. Tak więc myślę, że rajcy tak bogatego miasta, nie będą musieli wyciągać pazernej łapy po pieniądze od kierowców, gości i klientów Starówki.

Zapytaliśmy toruńskich urzędników i radnych, co myślą o zmianie maksymalnych stawek za postój. Przypomnijmy: obecnie w Toruniu obowiązuje maksymalna stawka w droższej podstrefie A - 3 zł za pierwszą godzinę postoju. 

- Będziemy zmierzali do tego, żeby podnieść stawki - zapowiada Marcin Kowallek, dyrektor magistrackiego wydziału gospodarki komunalnej. - Mamy obecnie najwyższe dopuszczalne przepisami stawki opłat za parkowanie w strefie płatnego parkowania. Jeżeli chodzi o ich podnoszenie, na pewno skorzystamy z tej możliwości. To pozwoli chronić obszar staromiejski wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Kowallek zaznacza, że samorządy od dawna postulują zwiększenie maksymalnych stawek za postój w strefach płatnego parkowania. - Jeśli dojdzie do takiej zmiany, na pewno będziemy ją szczegółowo analizować - zapewnia urzędnik. - Maksymalne stawki, o których jest obecnie mowa, raczej nie będą brane pod uwagę. Nikogo przecież nie stać, żeby zostawiać auto na parkingu za 10 zł za godzinę. Nie chodzi także o to, żeby całkowicie wyłączać Starówkę dla aut.

Według urzędników zmiany w obecnych przepisach pozwolą zróżnicować stawki na Starówce i w jej okolicach, np. tworząc kilka stref z różnymi opłatami. Wszystko po to, żeby ograniczyć liczbę aut wjeżdżających do ścisłego centrum.

Co na to radni? Maciej Cichowicz, radny Czasu Mieszkańców jest przeciw podnoszeniu opłat na Starówce.

- Może się okazać, że zwiększając opłaty, wylejemy dziecko z kąpielą - mówi Cichowicz. - Że osoby, które przyjeżdżały czasami na Starówkę, żeby zrobić zakupy, w ogóle będą definitywnie rezygnowały z wizyty w centrum na rzecz galerii handlowych, gdzie parkingi są za darmo. Trudno będzie też przyjeżdżać do restauracji. Jeżeli weźmiemy, że wizyta w restauracji trwa dwie godziny, to opłata za parkowanie może kosztować jeden posiłek. Część rodzin zrezygnuje z takiego rozwiązania.

Magistrat już po publikacji tego artykułu odniósł się do wypowiedzi Macieja Karczewskiego w sprawie zadłużenia miasta. Oto odpowiedź, jaką otrzymaliśmy w tej sprawie od Anny Kulbickiej-Tondel, rzecznik prezydenta Torunia:

"Nieprawdą jest twierdzenie p. Macieja Karczewskiego, że zadłużenie miasta na jednego mieszkańca rośnie >>lawinowo<<. Prognozowany wzrost zadłużenia w okresie do 2024 roku o 546 mln zł nastąpi wyłącznie w przypadku, kiedy w tym czasie miasto zrealizuje inwestycje na kwotę ponad 2,5 miliarda złotych. Prognoza finansowa wskazuje także, że nawet przy takim zadłużeniu poziom dochodów pozwoli na bezpieczną obsługę długu. Warto zaznaczyć, że konstruując Wieloletnią Prognozę Finansową Miasta w roku 2011 zakładano, że zadłużenie Torunia na koniec 2016 roku wyniesie 1.093 mln zł. Na skutek staje podejmowanych działań zmierzających do pozyskania zewnętrznych środków, działań w zakresie pobudzania lokalnej gospodarki i ograniczenia kosztów, rzeczywisty wzrost zadłużenia w tym okresie wyniósł aż o 200 mln zł mniej. I tak prawdopodobnie stanie się do roku 2024".   

A co Wy myślicie na ten temat? Zapraszamy do dyskusji.