Nazywano go "Europejczykiem z Torunia", miał niezwykłą łatwość do rozmawiania z ludźmi, a o historii Torunia mógł opowiadać godzinami. 21 lutego zmarł Benon Frąckowski.
Chociaż miał już swoje lata, to cieszył się dobrym zdrowiem, a pogoda ducha, poczucie humoru i pasja go nie opuszczały.
- Miał w sobie tyle pasji, energii, wiedzy i umiejętności jej przekazania, że nie mogę uwierzyć w to, że odszedł - przyznaje przewodnik turystyczny Paweł Bukowski, uczeń Benona Frąckowskiego. - Uczył mnie rzemiosła przewodnickiego, byłem jednym z tych kursantów, którzy przychodzili na zajęcia pierwsi, a wychodzili ostatni. Mogliśmy dyskutować godzinami... Nie sądzę, żebym spotkał na swojej drodze drugą taką osobę.
Frąckowski przez 10 lat zabiegał o przywrócenie pręgierza w kształcie osła. Żartował, że "nie umrze wcześniej niż osiołek stanie w centrum miasta". Ostatecznie się udało. Monument stanął na rogu Szerokiej i Żeglarskiej. Podczas jego odsłonięcia Benon powiedział: - "Zrealizowałem marzenie mojego życia".
Był autorem "Legend toruńskich", które po raz pierwszy wydano w 1996 r. Zmarł w wieku 86 lat, w międzynarodowym dniu przewodnika.
- Oficjalne obchody dnia przewodnika odbędą się w najbliższy weekend. Na pewno wspomnimy wówczas o Benonie i uczcimy jego pamięć minutą ciszy - dodaje Bukowski.
Jak Wy zapamiętacie Benona Frąckowskiego? Czekamy na wasze wspomnienia w komentarzach.
KRZYSZTOF21:42, 21.02.2017
6 0
Cześć jego pamięci. 21:42, 21.02.2017