Zamknij

Mamy w Toruniu plac Grzegorza Ciechowskiego! To była piękna i wzruszająca uroczystość

10:30, 16.12.2016 Adrian Aleksandrowicz
Skomentuj Najbliżsi Grzegorza i władze miasta odsłoniły rzeźbę upamiętniającą Grzegorza Ciechowskiego, fot. Magdalena Kujawa Najbliżsi Grzegorza i władze miasta odsłoniły rzeźbę upamiętniającą Grzegorza Ciechowskiego, fot. Magdalena Kujawa

Plac przed Centrum Kulturalno-Kongresowym Jordanki nazwano nazwiskiem wybitnego muzyka. Odsłonięcie rzeźby rozpoczęło tegoroczne Dni Ciechowskiego. Uroczystości towarzyszyło wiele wzruszających momentów.

Tuż przed koncertem, który oficjalnie rozpoczął tegoroczną edycję festiwalu poświęconemu muzyce Republiki, zorganizowaną krótką, ale bardzo ważną uroczystość - odsłonięto rzeźbę, która symbolizować ma fakt, że plac przed Jordankami nosi imię Grzegorza Ciechowskiego. W uroczystościach wzięli udział najbliżsi zmarłego 15 lat temu muzyka, syn Brunon oraz żona Anna.

- Wiem, że mieszkańcy bardzo chcieli nazwać jakieś miejsce w tym mieście imieniem mojego męża, za co dziękuję. Jestem wzruszona - przyznała tuż przed odsłonięciem rzeźby Anna Skrobiszewska, żona Grzegorza Ciechowskiego. - Mój mąż był bardzo skromnym człowiekiem, z pokorą przyjmował takie wyróżnienia. Nie ma chyba większego honoru dla artysty niż wtedy, kiedy jego nazwiskiem zostaje nazwany plac w centrum miasta.

Wdowa po Grzegorzu obiecała, że będzie aktywnie współpracować z organizatorami kolejnych edycji Dni Ciechowskiego, aby jak najwięcej ofiarować fanom lidera Republiki.

- Będziemy grzebać w naszych rodzinnych archiwach i pokazywać to, co Grzegorz stworzył. Bardzo dziękuję, że jesteście zawsze żywo zainteresowani twórczością mojego męża, to dla nas bardzo ważne - dodała Skrobiszewska.

Uchwała rady miasta, aby skwer nazwać imieniem znanego muzyka, została przyjęta jednogłośnie.

[ZT]5285[/ZT]

Podczas uroczystości władze miasta przypomniały, że historia jednego z najważniejszych polskich zespołów związana jest z Toruniem.

- To z Toruniem związane są początki kariery Republiki i powstanie muzycznej legendy. Ten człowiek określił jedno z najciekawszych zjawisk w dziejach polskiej muzyki - tłumaczył prezydent Michał Zaleski. - Od 15 lat po śmierci niezapomnianego muzyka nadajemy tej otwartej przestrzeni przed Jordankową salą, jego imię. Odsłaniamy także formę przestrzenną autorstwa pani Małgorzaty Mikielewicz.

Po uroczystości w sali na Jordankach zorganizowano koncert laureatów nagrody im. Ciechowskiego. Na scenie podziwiać mogliśmy m.in. Julię Marcel, Melę Koteluk, Piotra Roguckiego czy Błażeja Króla.

(Adrian Aleksandrowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%