Czy bilety czasowe się sprawdzają w naszym mieście? Sprawdziliśmy, czy zwiększyła się ich sprzedaż

Od września możemy korzystać z biletów czasowych. Czy torunianom podoba się to rozwiązanie? Jak wygląda sprzedaż biletów czasowych?

Tak jak przy innych tematach - tak i przy biletach czasowych - opinie wśród są podzielone. Jedni przyjęli bilety czasowe z entuzjazmem. Ale byli też tacy, którzy oczekiwali w komunikacji miejskiej więcej nowinek np. karty miejskiej lub biletów czasowych, ale na krótszy okres np. 15 minut.

- Komunikacja miejska zmierza w dobrym kierunku - ocenia nasz Czytelnik z Rubinkowa. - W ślad za wprowadzeniem biletów czasowych powinny pójść też zmiany w trasach niektórych linii - tak, żeby przesiadanie się z jednej do drugiej było wygodnie. Przydałoby się również trochę więcej koordynacji w godzinach odjazdów. Ale mimo to jest coraz lepiej.

Jak wygląda sprzedaż biletów czasowych od września do 31 października, czyli po dwóch miesiącach od ich wprowadzenia? W tym okresie zostało sprzedanych łącznie 737371 biletów jednoprzejazdowych i czasowych normalnych, czyli o 9731 sztuk więcej niż w analogicznym okresie 2015 r.

Okazuje się jednak, że w tym samym okresie miasto sprzedało 797578 biletów ulgowych, czyli mniej o 3985 niż w podobnym okresie 2015 r.

- Uważamy, że liczba pasażerów wzrosła mimo spadku sprzedaży, gdyż pasażerowie chętnie korzystają z biletów czasowych i przesiadają się w ramach jednego biletu - mówi Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prezydenta.

W pierwszym okresie po wprowadzeniu biletów czasowych pasażerowie mogli liczyć na taryfę ulgową ze strony kontrolerów. Od września do końca października kary za przekroczenie czasu wskazanego na bilecie czasowym zostały nałożone trzy razy: dwa w strefie podmiejskiej i raz na terenie Torunia. - W przypadkach niewielkich przekroczeń kontrolerzy - jak to wcześniej zapowiadaliśmy - stosowali pouczenia - tłumaczy rzecznik.

A jak Wy oceniacie bilety czasowe? Sprawdziły się w Toruniu?