Od Czytelniczki otrzymaliśmy kolejny sygnał w sprawie nieodpowiedniej opieki lekarskiej w szpitalu na Bielanach. O co tym razem chodzi?
Pani Dorota choruje przewlekle od 25 lat i niestety nie ma miłych wspomnień z opieką medyczną, jakiej doświadczyła wielokrotnie w szpitalu na Bielanach. To w kontekście artykułu, który kilka dni temu opublikowaliśmy na naszych łamach. Więcej TUTAJ.
- Śmiało mogę powiedzieć, że nie ma gorszej opieki, opieszałości i braku higieny niż w szpitalu na Bielanach. Gdy zabiera mnie karetka modlę się, aby tam nie trafić, bo wiem, że tam mi nie pomogą, a wręcz przeciwnie - pisze w liście do redakcji.
Ostatnio jej mąż tam trafił i musiał być operowany w trybie nagłym. Czytelniczka sześć godzin prosiła, aby ktokolwiek udzielił jej jakichkolwiek informacji.
- Znalazłam go na oddziale chirurgii, gdzie w końcu oznajmiono mi, że musi być natychmiast operowany. Podczas operacji został zainfekowany. Co drugi pacjent wychodzi z powikłaniami z winy lekarzy. Zainfekowana rana goi się o kilka tygodni dłużej. Jest trzy tygodnie po zabiegu. Tydzień po zabiegu został wypisany z ropiejącym, cieknącym brzuchem i końca nie widać gojenia się zainfekowanej rany. Jeśli ktoś ma możliwość nie korzystać z opieki w szpitalu na Bielanach to niech zaoszczędzi sobie zmartwień, dodatkowych chorób i wydatków - zaznacza Czytelniczka.
O wyjaśnienie poprosiliśmy Janusz Mielcarka, rzecznika prasowego szpitala.
- Bez względu na to czy mamy do czynienia ze szpitalem czy inną instytucją komentowanie anonimowych, emocjonalnych wypowiedzi, bez poznania całości zdarzeń i ich kontekstu wydaje się bezzasadne, Tylko weryfikacja dokumentacji medycznej i wysłuchanie obu stron sporu umożliwia sprawiedliwą ocenę czy mamy do czynienia z rzeczywistym błędem lekarskim czy też na przykład z próbą wyłudzenia odszkodowania.
Szpital Wojewódzki w Toruniu dokłada wszelkich starań aby podnosić jakość oferowanych usług medycznych. Poddawany jest nieustannym kontrolom instytucji zarówno na szczeblu wojewódzkim jak i krajowym a wysoki poziom systemu zarządzania jakością potwierdzana jest międzynarodowym certyfikatem ISO 9001:2008. Jeśli jednak pacjent rzeczywiście uważa, że w procesie jego leczenia doszło do zaniedbania lub błędu, prosimy aby skargę kierować do dyrekcji szpitala, bądź innych instytucji do tego uprawnionych - mówi Januszj Mielcarek.
Czekamy na temat od Was.
[ALERT]1538396124375[/ALERT]
0
0
0
0
0
0
elo17:44, 01.10.2018
no i co ...sama prawda, ja też wolałbym żeby mnie cholera wzięła niż trafić na Bielański SOR 17:44, 01.10.2018
Karolina2918:41, 01.10.2018
Nikt z tym nic nie robi,napisałam wcześniejsza prośbę o publikacje i się pojawiła i Pan Rzecznik opowiedział ogólnikowo ale nic się nie zmienia.. widzę co piszą osoby pod wpisami.. SZPITAL BIELANY TO STRASZNE MIEJSCE DLA NAS-PACJENTÓW ! BRAK EMPATII,BRAK ZAINTERESOWANIA O PRZEDE WSZYSTKIM LECZENIA ! 18:41, 01.10.2018
to jest19:33, 01.10.2018
ja już tam na pewno nie wróce to wole w domu ..................... 19:33, 01.10.2018
olka2113:04, 02.10.2018
Nie wygodne dla szpitala wydaje sie pisanie na torunskich portalach o problemie placowki..widac ,ze rzecznik jest oburzony,ze jest to komentowane na stronach a nie w gabinecie Pani dyrektor..pacjenci maja prawo glosu i opowiedziec jakie sytuacje maja miejsce w szpitalu,oby wiecej osob powiedzialo co ich spotkalo..moze zamiast zajmowac sie pisaniem bezsensownego wytlumaczenia rzecznika wezmie sie za swoj personel 13:04, 02.10.2018
pacjent13:30, 02.10.2018
zagdzam sie z poprzednikami. to co się dzieje na Bielanach przechodzi wszelkie normy. Oby tam nie trafic.. 13:30, 02.10.2018
xdt14:26, 02.10.2018
Niestety to nie Bydgoszcz tam są lekarze u nas tylko ortopedia ma się w miarę dobrze, chirurgia to rzeźnia. 14:26, 02.10.2018
karolina2914:41, 02.10.2018
nie chodzi o probe wyludzenia odszkodowania,chodzi o ludzkie traktowanie pacjentow nic wiecej,co to za wogole argument Panu przyszedl do glowy ?zenujace jest Panstwa tlumaczenie,mam nadzieje,ze wiecej osob napisze swoje doswiadczenia ,niech wiedza jak zle wyglada praca lekarzy i pozostalego personelu...dosyc zamiatania pod dywan..a przykrywanie sie jakimis certyfikatami niewiele da,bo pacjent przychodzac do szpitala liczy na pomoc a nie patrzy czy jest certyfikat czy go nie ma,czy to takie trudne do zrozumienia? 14:41, 02.10.2018
Olena15:21, 02.10.2018
Prosze piszcie o swoich doswiadczeniach z ta placowka, moze ktos sie wkoncu tym zajmie a ci "rzeznicy" nie beda mogli nikomu wiecej bezkarnie robic krzywdy.
15:21, 02.10.2018
Agnieszka116:53, 02.10.2018
Eeech, jeśli już, to Janusz Mielcarek, a nie Andrzej... 16:53, 02.10.2018
Pln11:15, 03.10.2018
Nie wspomnę o położniczym i porodówce... 11:15, 03.10.2018
tomi10:38, 04.10.2018
ja leżałem na 5 piętrze na wewnetrznym i te pielegniarki spoko były 10:38, 04.10.2018
Lomi11:02, 04.10.2018
Trafić do tego szpitala to jakieś nieporozumienie ,leżałem na oddziale na 6 pietrze gdzie ordynator nie udziela żadnej informacji i odzywa się okropnie. 11:02, 04.10.2018
pacjentka14:30, 04.10.2018
Trafiłam na SOR na początku tego roku. O ile ratownikom nie mam nic do zarzucenia to już lekarz najlepszego wrażenia nie zrobił. Był bardzo zły, ponieważ zrobiło mi się słabo przy wkłuciu wenflonu (pielęgniarka wkłuwała się 4 razy). Dał to wyraźnie odczuć krzycząc na mnie przy innych pacjentach, że przedłużam jego pracę, co ja sobie wyobrażam, że on musi przyglądać się moim fanaberiom. ja rozumiem, że to problem, ale takie zachowanie??? 14:30, 04.10.2018
1 0
Jedynie onkologia. Jurasz nie lepszy niż Bielany. 14:51, 03.10.2018