W nocy z piątku na sobotę zniszczono tablicę przed biurem posła Krzysztofa Czabańskiego i senatora Andrzeja Mioduszewskiego w Wąbrzeźnie. Napisano "PZPR" a na chodniku "Czas na sąd ostateczny". Policja szybko ujęła podejrzaną.
Policjanci zgłoszenie o akcie wandalizmu otrzymali w sobotę wczesnym rankiem.
- W nocy z piątku na sobotę nieznani sprawcy zostawili napisy "PZPR'' i "Czas na Sąd Ostateczny" przed Biurem poselsko- senatorskim ministra Krzysztofa Czabańskiego i senatora Andrzeja Mioduszewskiego w Wąbrzeźnie i Golubiu Dobrzyniu. Sprawę wyjaśnia Policja - poinformował na Facebooku senator Mioduszewski
Powołano specjalny zespół złożony z policjantów z Wąbrzeźna, Golubia-Dobrzynia i Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Szybko udało się wytypować sprawczynię.
- Po przewiezieniu do komendy kobiecie przedstawiono zarzut propagowania ustroju totalitarnego. Podejrzana częściowo przyznała się do winy, złożyła obszerne wyjaśnienia. Po północy została zwolniona do domu - informuje w rozmowie z Onetem oficer prasowy komendy w Wąbrzeźnie Michał Głębocki.
Ze względu na dobro śledztwa policja nie zdradza więcej szczegółów dotyczących sprawy.
Źródło: Onet.
Ika17:43, 23.07.2018
2 0
Ale czym on się oburza przecież się wywodzi z pzpr i każdy o tym wie.Zawsze najgorsi są ci co za młodu broili a na starość chcą za świętych uchodzić. 17:43, 23.07.2018
Jo21:58, 23.07.2018
1 1
Kobiety w kwiecie wieku .Biorą się za chuligankę .Plan jest taki żebyśmy zaczęli się wyżynać. Przy upadku euro kołchozu .Zrobimy sobie Jugosławie. Kto i w imię czego to zaplanował . 21:58, 23.07.2018