Start akcji "Weź - Rozwiń - Przejdź - Zostaw" trudno uznać za udany. Piesi biorą odblaski, ale nie odwieszają ich na miejsce. Co na to organizatorzy kampanii?
Akcja "Weź - Rozwiń - Przejdź - Zostaw" ruszyła przed tygodniem. W największym skrócie: chodzi o poprawę bezpieczeństwa na wybranych przejściach dla pieszych np. nocą lub w niesprzyjających warunkach. Założenie było takie, że pieszy zbliża się do przejścia, bierze ze słupka odblaskową opaskę, rozwija ją, przechodzi przez przejścia i odwiesza na słupek, który znajduje się po drugiej stronie jezdni.
Takie słupki z odblaskami pojawiły się w kilku miejscach: na skrzyżowaniu ul. Hallera z Prufferów, obok basenu miejskiego na Bażyńskich, na wysokości Konstytucji 3 Maja i Przy Skarpie oraz nieopodal WORD przy Polnej i Kociewskiej. Problem w tym, że opaski nie wracają na swoje miejsce. Tak jest np. na ul. Bażyńskich. Poinformowała nas o tym Czytelniczka z Mokrego. - Tylko raz widziałam tam opaski. Na samym początku akcji - zwraca uwagę.
W ramach akcji WORD - który jest obok Miejskiego Zarządu Dróg jednym z partnerów akcji - kupił tysiąc odblaskowych opasek. Na tysiącu może się nie skończyć... Opaski cały czas są uzupełniane.
- Przypominamy, że akcja ma na celu poprawę bezpieczeństwa na wytypowanych przejściach dla pieszych - zaznacza Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik prasowy MZD. - Dlatego osoby korzystające z odblasków muszą mieć świadomość, że jak ją zabiorą, to pozbawiają inne osoby możliwości skorzystania z tej opaski. Apelujemy, żeby zgodnie z hasłem kampanii po przejściu odblaski były odwieszane na miejsce. Żeby nie myśleć tylko o sobie, ale też o innych osobach, które chcą bezpiecznie przejść przez przejście. Z badań prowadzonych w tych miejscach wynika, że z tych przejść korzysta dużo dzieci i osób starszych.
Co myślicie o tej akcji? Czekamy na Wasze komentarze.
OP11:18, 19.09.2017
Przecież to było do przewidzenia. Urząd zmarnował 24 tysiące złotych, a złodzieje rozkradli. Tylko idiota spodziewał się, że odblaski za złotówkę będą wisieć i nikt nie ukradnie. Akcja totalny niewypał i mam nadzieję, że odpowiedzialni za nią (urzędnicy) oddadzą zmarnowane pieniądze ze swoich wypłat do miejskiej kasy. 11:18, 19.09.2017
Gość12:36, 19.09.2017
OP ma rację. Przykre, ale prawdziwe. Na szczęście urzędnicy nie wpadli na pomysł z rowerami: weź, przejedź się i odstaw. 12:36, 19.09.2017
Qwerty12:49, 19.09.2017
A czego się spodziewaliście po polaczkach cebulaczkach ? W tym kraju nie ma sensu nic robić bo wszystko zniszczą, i rozkradną taka już mentalność tego kraju, lepiej nie bedzie. Poza tym 24tys za 8 odmalowanych słupków i opaski które za darmo mogli nawet by dostać w wordzie ?!! To już na starcie poszło złodziejstwo 12:49, 19.09.2017
Maatzey13:39, 19.09.2017
Nie wierzę, w to co czytam ;) Gratuluję przeniesamowicie bzdetnego pomysłu! Myślę że jest to coś za co cała wierchuszka otrzyma medale... hihihi naprawdę gratulacje. Nie ma to jak wykonywać działania pozoracyjne! Pomysł jest taki, żeby kupić 400tyś opasek - każdy w Toruniu będzie miał jedną, to dopiero jak zgubi zabierze drugą!
Ku chwale Bareizmom! 13:39, 19.09.2017
mieszkanka Torunia18:34, 19.09.2017
Brawo, a dla dzieciaków z przedszkola przy SP35 kasy na wiatę przeciwsłoneczną po wycince drzew nie ma. Zamiast odblasków do odwieszania lepiej dobrze oświetlić te przejścia. 18:34, 19.09.2017
Paweł16:41, 19.09.2017
1 0
Właśnie, że wpadli. TRM jest realizacją tej koncepcji :P 16:41, 19.09.2017