Radni wezmą się za dekomunizację ulic. Nowi patroni już gotowi. Kto konkretnie?

Wbrew wcześniejszym ustaleniom, to nie gen. Tadeusz Rozwadowski, a 63. Pułk Piechoty Toruńskiej zastąpi ul. Armii Ludowej. W czwartek radni wezmą się za dekomunizację toruńskich ulic.

Dekomunizację wymusza ustawa, którą w ubiegłym roku przyjęli posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Samorządy mają obowiązek usunięcia z przestrzeni publicznej nazw upamiętniających organizacje, postaci i wydarzenia propagujące komunizm.

W kwietniu Instytut Pamięci Narodowej wskazał, że nazwę muszą zmienić dwie ulice na toruńskim lewobrzeżu: Armii Ludowej (w ocenie historyków była podległa ZSRR i służyła realizacji zbrodniczych planów Józefa Stalina) oraz Wincenty Pstrowski (nazwisko "przodownika pracy" firmowało w istocie nieludzki wyzysk wobec robotników).

Nad dekomunizacją toruńscy radni pochylą się najbliższy czwartek. Będzie to dla nich ostatni dzwonek, bo potem rozpoczynają niemal dwumiesięczne wakacje, a czas na przyjęcie zmian mają do początku września. Inaczej decyzję za nich podejmie wojewoda kujawsko-pomorski.

Komisja kultury i promocji zaproponowała, aby miejsce Armii Ludowej zajął 63. Pułk Piechoty Toruńskiej. Była to wojskowa formacja, którą po krótko odzyskaniu niepodległości, tworzyli ochotnicy z Pomorza. W kwietniu 1920 r. została skierowana na front polsko-bolszewicki, gdzie odznaczyła się bohaterstwem w walkach nad Bugiem. Poniosła jednak ciężkie straty, tracąc niemal tysiąc żołnierzy - głównie z Torunia i okolic. Pułk aktywnie też walczył w trakcie II wojny światowej.

- Ponadto takie rozwiązanie podkreśla militarne znaczenie Podgórza, a także oddaje honor macierzystej jednostce wojskowej Torunia, której żołnierze byli nazywani "Dziećmi Torunia" - czytamy w uzasadnieniu do uchwały.

Tym samym komisja porzuciła pomysł, aby zdekomunizowanej ulicy patronował gen. Tadeusza Rozwadowski. Z kolei jest już pewne, że Pstrowskiego zastąpi gen. Gustaw Orlicz-Dreszer, legionista i uczestnik wojny polsko-bolszewickiej.