Prezydent Michał Zaleski zabrał głos w sprawie Omenlandu, czyli głośnej imprezy, która odbyła się w nocy z piątku na sobotę na toruńskim Motoparku. "Policjanci, którzy przekazywali informacje, że nie ma podstaw do interwencji, bo urząd wydał zgodę na zakłócanie ciszy do 6 rano, wprowadzali mieszkańców w błąd" - pisze w oświadczeniu. Co na to toruńska policja?
Tę imprezę torunianie zapamiętają na długo. Dla jednych Omenland na toruńskim Motoparku, który zaczął się w piątkowe popołudnie i ciągnął się aż do godz. 6 rano w sobotę, był wyśmienitą zabawą przy rytmach muzyki klubowej. Dla drugich - powodem nieprzespanej nocy. Głośno było nie tylko na osiedlach w zachodniej części miasta. Internauci są mocno podzieleni, jeśli chodzi o ocenę tego wydarzenia.
Do tej dyskusji - już w sobotni poranek - zostały wywołane władze Torunia. Ale nie chodzi tu o to, że urząd miasta wydał zgodę na organizację tej imprezy masowej w godz. 18-6, ale o to, co mieszkańcy Torunia mieli usłyszeć od policyjnych dyżurnych, interweniując u nich w sprawie zakłócania ciszy.
- Na policji w Toruniu urywają się telefony ws. imprezy na Motoarenie. Dyżurny powiedział mi, że normalnie byłoby to zakłócenie ciszy nocnej, ale "pan prezydent wydał zgodę, żeby dziś grano do 6 rano" - napisała w sobotę na Facebooku Natalia Waloch-Matlakiewicz, przewodnicząca rady okręgu Bydgoskie.
Takich głosów było więcej. W poniedziałek głos w tej sprawie zabrał prezydent Torunia Michał Zaleski. Na swojej stronie facebookowej wydał oświadczenie w sprawie Omenlandu.
W swoim oświadczeniu Zaleski odniósł się do kwestii, którą poruszyliśmy w naszym sobotnim artykule, czyli do tego, w jaki sposób mieli reagować na zgłoszenia o zakłóceniu ciszy policjanci dyżurujący w sobotnią noc.
"Policjanci, którzy przekazywali informacje, że nie ma podstaw do interwencji, bo urząd wydał zgodę na zakłócanie ciszy do 6 rano, wprowadzali mieszkańców w błąd. Zwróciłem się o wyjaśnienie tej sytuacji do Komendanta Miejskiego Policji i wyciągnięcie służbowych konsekwencji wobec policjantów, którzy nie podejmowali interwencji błędnie informując mieszkańców" - pisze w oświadczeniu prezydent Torunia.
Co na to toruńska policja?
- Tej nocy funkcjonariusze Komisariatu Policji Toruń Śródmieście kilkakrotnie podejmowali interwencję w związku z imprezą - odpowiada Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy toruńskiej policji. - Komendant Miejski Policji w Toruniu polecił sprawdzenie, jakich informacji udzielały służby dyżurne mieszkańcom dzwoniącym odnośnie zakłócania spoczynku. W przypadku stwierdzenia uchybień funkcjonariusze poniosą konsekwencje służbowe.
Co myślicie o tej sprawie? Czekamy na Wasze komentarze.
flauta11:03, 27.06.2017
Zawracanie głowy i udawanie Greka... nie chodzi o to, jakich informacji udzielali policjanci, tylko czemu nie wykonywali swoich obowiązków. Powinno potrącić się z pensji - bo to nie była praca, tylko markowanie jej. 11:03, 27.06.2017
cocacolo11:25, 27.06.2017
Jeżeli była zgoda prezia to co ma do tego Policja, impreza była za głośna - ale to wina komórki wyrażającej zgodę (czyt. prezydenta) że nie dookreśliła warunków. A teraz łysy stara się zrzucić winę na Policję, ten gość nie ma za grosz honoru, klasy... eeehhh. A do komendanta, teraz już chyba Pan wie, z jakiego pokroju człowiekiem ma Pan do czynienia. 11:25, 27.06.2017
chełmińskie12:22, 27.06.2017
Tłumaczenie stron jest co najmniej dziwne np. jak można tłumaczyć, że Policja kilkukrotnie podejmowała interwencje. Pytanie czemu bezskutecznie? Czy nie mogła zamknąć imprezy? Czy kogoś ukarała w tej sprawie, skoro interweniowała? 12:22, 27.06.2017
zgorzkniałe miasto 13:12, 27.06.2017
Gdynia, Katowice, Płock, Kołobrzeg, Warszaw, Łódź.. miasta młodych ludzi, miasta organizujące raz w roku, powtarzam RAZ W ROKU dużą imprezę muzyczną w plenerze!
Ale nie.. to jest Toruń. Miasto skostniałych wiecznie starych duchem ludzi, którzy nigdy się nie bawili tylko narzekali, składali skargi i dalej narzekają.
1/365 dni dni kiedy możesz poczuć, że miasto żyje, przyciąga młodych i starych fanów muzyki do Torunia, możesz być świadkiem rozwoju festiwalu na skalę europejską jak wymienione miasta ale.. możesz też być sztywniakiem i bucem. 13:12, 27.06.2017
Mieszkaniec13:50, 27.06.2017
Ludziom przeszkadza impreza raz w roku, ale nie przeszkadzają samoloty które napiżdzają codziennie aż na podgorzu słychać, ani coroczne juwenalia i inne imprezy w miescie. Nic tym cebulakom nie pasuje, bo brajanek i dzesika nie moze spać 13:50, 27.06.2017
Mieszkaniec13:56, 27.06.2017
Ludziom przeszkadza impreza raz w roku, ale nie przeszkadzają samoloty które napiżdzają codziennie aż na podgorzu słychać, ani coroczne juwenalia i inne imprezy w miescie. Nic tym cebulakom nie pasuje, bo brajanek i dzesika nie moze spać 13:56, 27.06.2017
katarzyna414:05, 27.06.2017
A co z tym samolotem, który kolejny raz umila nam życie? Jedna osoba doprowadza do szału kilkanaście tysięcy. Czy torunianie w jakikolwiek sposób finansują lotnisko? Tzn czy miasto z naszych podatków dokłada się do tego koszmaru? 14:05, 27.06.2017
hehe16:32, 27.06.2017
Polecam wyprowadzić się do lasu...chociaż nie jestem pewna czy i tam ptaki nie będą za głośno śpiewały! 16:32, 27.06.2017
Krzysztof19:09, 27.06.2017
Na co nam taka policja która nie potrafi sobie poradzić z łobuzami i ćpunami
a chcą podwyżki nie wiem za co 19:09, 27.06.2017
Hsry22:00, 27.06.2017
Jest zgodą na imprezę A nie ma na zakłócania ciszy! Co sobie ten prezydent wyobraża? co to za tłumaczenie ! 22:00, 27.06.2017
Sceptyczna21:29, 28.06.2017
Pan Prezydent wydał zgodę na imprezę masową-muzyka klubowa o wysokim natężeniu dźwięku,zwłaszcza basów i bitów od 18 do 6,ale nie zgodził sie na zakłócanie ciszy nocnej?A jak to zrobić,gdy gra sie w nocy w plenerze,gdzie się wszystko niesie?Delikatnie tłumaczenie dla nie do końca mądrych odbiorców.A co Policja-no pewnie mogła "poprosić" o ściszenie muzy,ale skoro grali legalnie, to po co ściszać?Mogli im skoczyć. Zresztą tam skakało kilka tysi ludzi.Odpowiada miasto i basta.Wziąć winę na siebie i po męsku sie tłumaczyć z wpadki(choć Ci co sie bawili lub muza nie przeszkadzała nie uważają że to wpadka). 21:29, 28.06.2017
Sceptyczna21:30, 28.06.2017
Pan Prezydent wydał zgodę na imprezę masową-muzyka klubowa o wysokim natężeniu dźwięku,zwłaszcza basów i bitów od 18 do 6,ale nie zgodził sie na zakłócanie ciszy nocnej?A jak to zrobić,gdy gra sie w nocy w plenerze,gdzie się wszystko niesie?Delikatnie tłumaczenie dla nie do końca mądrych odbiorców.A co Policja-no pewnie mogła "poprosić" o ściszenie muzy,ale skoro grali legalnie, to po co ściszać?Mogli im skoczyć. Zresztą tam skakało kilka tysi ludzi.Odpowiada miasto i basta.Wziąć winę na siebie i po męsku sie tłumaczyć z wpadki(choć Ci co sie bawili lub muza nie przeszkadzała nie uważają że to wpadka). 21:30, 28.06.2017
kirrr13:51, 27.06.2017
3 2
Może nie byłoby problemu gdyby ludzi ktoś powiadomił, że będzie tak głośno. 13:51, 27.06.2017