W długi weekend policjanci odnotowali kilka przypadków zniszczeń mienia. Zdarzyło się nawet, że siła używki była tak duża, iż popchnęła jednego ze sprawców nawet do włamania. Sprawcy, którzy dopuścili się uszkodzeń odpowiedzą za zniszczenie mienia.
W środę (15 czerwca) tuż przed godz. 21 policjanci otrzymali sygnał od właściciela pojazdu marki seat ibiza zaparkowanego przy ul. Szarych Szeregów, że ktoś urwał lusterko warte kilkaset złotych. Okazało się, że ta sama osoba zniszczyła też lusterko przy pojeździe mitsubishi lanser, który był zaparkowany dokładnie przy tej samej ulicy.
Policjanci, którzy pojechali na miejsce, rozmawiali z osobami, które widziały sprawcę i opisały jego wygląd. Okazało się, że tego samego dnia funkcjonariusze już dwukrotnie i interweniowali w stosunku do osoby o podobnym wyglądzie. Wytypowali więc sprawcę tych uszkodzeń bez problemu. Jeszcze tego samego dnia agresywny 33-latek trafił do policyjnego aresztu .
W czwartek w nocy (16 czerwca.) około godz. 2 w nocy, patrol straży miejskiej ujął mężczyznę przy ul. Sukienniczej, który skakał po pokrywie silnika zaparkowanego seata altea. 18-latek trafił w ręce policjantów. Funkcjonariusze odnaleźli też przy nim woreczek z podejrzanym zielonym suszem.
Sobotniego wieczoru (17 czerwca), około godz. 20, przypadkowy świadek powiadomił dyżurnego, że coś niepokojącego dzieje się przy jednej z altan na ul. Bielańskiej.
- Gdy policjanci pojechali na miejsce okazało się, że szyba w altance jest wybita, a drzwi wejściowe są otwarte. W środku był 60-letni mężczyzna, który postanowił się włamać do tego domku letniskowego, żeby uraczyć się trunkami należącymi do właściciela. Alkomat wykazał 1,5 promila alkoholu w organizmie włamywacza. Mężczyzna z działki rekreacyjnej trafił wprost na komisariat - mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.
Niedzielnego popołudnia (18 czerwca), około godz. 18, mieszkaniec Podgórza powiadomił dyżurnego, że ktoś zniszczył pojazd służbowy, którego jest właścicielem. Jak się okazało, sprawcy rzucili w przednią szybę auta koszem na śmieci i cegłą.
- Krótko po tym zdarzeniu sprawcy uciekli. Dzielnicowy z tamtego rejonu natychmiast zebrał w tej sprawie możliwie najwięcej informacji, które pozwoliły na wytypował podejrzanych. Jak się okazało, trafnie. Policjanci jeszcze tego wieczoru zatrzymali dwóch sprawców. To 18- i 22-letni mieszkańcy tamtejszej dzielnicy. Pierwszy z nich w chwili zatrzymania miał prawie promil alkoholu w organizmie - mówi Dąbrowska.
Sprawcy, którzy dopuścili się uszkodzeń odpowiedzą za zniszczenie mienia za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. 60-latkowi, który włamał się do domku na działce, grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
kamyk21:26, 19.06.2017
1 0
to samo rzuciło mi się w oczy... ręce opadają równo z poziomem. 21:26, 19.06.2017